Tytuł: Wywiad z wampirem
Autor: Anne Rice
Wydawca: Rebis
Ilość stron: 400
Ocena: 5/6
Wampiry niepodzielnie królują pośród literatury młodzieżowej
przenikając ją w mniejszym, bądź większym stopniu. Chociaż inne paranormalne
historie nie pozostają bierne, to jednak liczba powieści o krwiopijcach miażdży
i przeraża. W którym jednak momencie wampir przestaje być wampirem? Czy z
chwilą, kiedy autor obsypuje go brokatem? A może, gdy wampir nie jest już
inteligentnym, krwiożerczym trupem, ale zwyczajnie „innym” człowiekiem? Każdy
czytelnik tego rodzaju literatury na pewno udzieliłby na te pytania innej
odpowiedzi. My tym czasem powróćmy do czasów Anne Rice, kiedy to wampir
„wegetarianin” był żałosną istotą, która nie mogła pogodzić się ze swoją nową
egzystencją…
Akcja powieści rozpoczyna się w mało zadbanym pokoiku, gdzie
zaledwie dwustuletni wampir opowiada historię swojego życia młodemu
dziennikarzowi. Chociaż chłopak z początku nie do końca wierzy swojemu
rozmówcy, to jednak bardzo szybko przekonuje się, iż mężczyzna nie kłamie. Jego
aparycja, choć pociągająca, okazuje się w pewien sposób przerażająca, gdy
pokazując się w pełnej krasie rozpoczyna swoją opowieść.
Louis de Pointe du Lac należał do arystokratycznej rodziny
mieszkającej w Luizjanie. Powodziło im się całkiem nieźle do czasu, gdy Louis
będąc głową rodu zaczął folgować rozrywce i pijactwu. To właśnie podczas
jednego ze swoich upojeń alkoholowych „spotkał” na swojej drodze tajemniczego,
pięknego Lestata – młodzieńca, który zaatakował go, a dopiero później dał wybór
między śmiercią, a życiem przemieniając zagubionego młodzieńca w równą sobie
istotę. Nie do końca świadomy tego, co robi Louis umiera i naradza się na nowo
odczuwając potworne pośmiertne skurcze ciała, widząc więcej, słysząc więcej,
poruszając się z większą gracją i szybkością. „Dzieło stworzenia” dopełniło
się, ale nie było darem, którego można było się spodziewać. Młody arystokrata
zaczyna gubić się w tym, co go spotkało, nie może się z tym pogodzić, woli
żywić się byle szczurami, niż zabijać ludzi. Nie mniej jednak, w pewnej chwili
jego nerwy puszczają, życie ulega ponownej zmianie, kiedy pojawia się w nim
kilkuletnia dziewczyna – Claudia.
Wywiad z wampirem
to zaledwie pierwsza część Kronik wampirów
obejmujących dziesięć tomów. To właśnie tutaj czytelnik ma okazję poznać
jednych z najbardziej popularnych krwiopijców, których wydawała współczesna literatura
i to właśnie oni stanowią najważniejszy element całej powieści. Interesujące,
hipnotyzujące postaci są tym, co podkreśla siłę autorki, jej niezaprzeczalny
talent. Anne Rice zdołała, bowiem tchnąć życie w ogarniętego depresją, melancholijnego
Louisa, którego wrażliwa dusza cierpi w powłoce wampira; bezwzględną, mściwą i
obdarzoną niebanalnym charakterkiem Claudię; pewnego siebie, szalonego i
trzymającego się kurczowo życia Lestata; uroczego, czarującego, ale
jednocześnie fanatycznego Armanda. Chociaż każda z tych postaci jest wampirem,
to jednak różnią się od siebie jak ogień i woda. Tworząc swoich bohaterów
autorka nie powtarza żadnych wzorców, ale pozwala by kształtowali się oni
naturalnie i samoistnie, jakby żyli własnym życiem.
Co więcej, Anne Rice w pełni pokazuje światu swój kunszt
pisarski poprzez epicką narracja, czy też idealnie budowane napięcie i grozę.
Czytając Wywiad z wampirem
niejednokrotnie przez nasze ciało przejdą zimne dreszcze, a ludzie wydawać nam
się będą obcy. Autorka sprawiła, bowiem że jej bohaterowie zdają się prawdziwi
i mogą istnieć w naszym świecie.
Ponadto godne pochwały są pięknie oddane krajobrazy. Chociaż
autorka z umiłowaniem i szczegółowością opisuje nam zarówno Luizjanę, jak i
niektóre miejsca Europy jej powieść nie staje się przez to przydługa i nudna.
Czytelnik zostaje oczarowany tłem wydarzeń, zarażony miłością do bliskich
bohaterom miejsc. Wszystko to sprawia, że opowiadana historia staje się jeszcze
bardziej realna, niemal historycznie prawdziwa. Wręcz nie sposób przyjąć, iż
Louis jest bohaterem fikcyjnym, a cała powieść jedną, wielką fikcją literacką.
Nic więc dziwnego, że Wywiad
z wampirem jest powieścią, o której pamięta się całymi latami i do której
powraca się z rozkoszą. Interesująca fabuła, wspaniale wykreowani bohaterowie,
a wszystko to otulone ciasno mrokiem, melancholią i licznymi filozoficznymi
przemyśleniami na temat natury ludzkiej, zmian, przemijania. To bez wątpienia
nie tylko lektura godna uwagi, ale również obowiązkowy tytuł dla każdego, kto
chociaż trochę interesuje się wampirami. Dopiero u Anne Rice odkrywamy
prawdziwe oblicze krwiopijców i widzimy, jak niedoskonałe są inne powieści.
Na wampiry sie ostatnio obraźiłam, wiec spasuje.
OdpowiedzUsuńTo naprawdę niesamowita książka, chociaż ciężka do czytania :D Mimo to warto się z nią zapoznać, chociażby dla samego gotyckiego klimatu jak stworzyła autorka :D Zachęcam do zgłębienia historii pozostałych wampirów :)
OdpowiedzUsuń