wtorek, 8 października 2013

Zamek i klucz - Sarah Dessen




Tytuł: Zamek i klucz
Autor: Sarah Dessen
Wydawca: Nasza Księgarnia
Ilość stron: 344
Ocena: -4/6




Pochodząca z patologicznej rodziny Ruby do wielu lat mieszka wyłącznie z matką-alkoholiczką. Niestety, na niedługo przed osiemnastymi urodzinami dziewczyny, kobieta nagle znika zostawiając ją samą, zaś nieszczęśliwym zrządzeniem losu nieobecność matki zostaje odkryta, a wraz z nią ujawnione zostają także opłakane warunki życia nastolatki. W tej sytuacji Ruby trafia pod skrzydła swojej starszej siostry, Cory, oraz jej męża, Jamiego. Sytuacja z pewnością jest niezręczna, gdyż siostry od lat nie miały ze sobą kontaktu, nie wspominając już o dostatnim życiu Cory, do którego Ruby zupełnie nie pasuje. Wyczuwając to i uważająca się za samodzielną oraz niezależną, nastolatka już pierwszego dnia pragnie uciec z nowego domu, choć nie mierzy siły na zamiary, przez co jej plan zostaje udaremniony. Chcąc lub nie, Ruby musi przyzwyczaić się do nowego życia, nowej szkoły, otaczających ją ludzi. Zadanie to wcale nie jest tak proste, jakby się mogło wydawać, gdyż nastolatka jest nie tylko uparta, ale także niesamowicie przywiązana do swojego dawnego życia. Los udowadnia jej jednak, że musi iść do przodu nie patrząc na tych, których zostawiła w tyle, gdyż ich ścieżki rozeszły się najprawdopodobniej na dobre.

Zamek i klucz to jedna z tych powieści, które bez wątpienia można uznać za całkiem oryginalne, zarówno ze względu na jej gatunek (nie jest, bowiem paranormalnym romansem, jak przerażająca większość literatury młodzieżowej w dzisiejszych czasach), jak i poruszane w niej tematy. W głównej mierze to właśnie ten drugi argument posiada największą siłę przebicia, jako że powieść traktuje o problemie rodziny patologicznej. Samotna matka nadużywająca alkoholu i bijąca dzieci nie wydaje mi się motywem szczególnie popularnym wśród powieści młodzieżowej, a właśnie taki obraz rodziny prezentuje nam autorka. Niemniej jednak, u pani Dessen urodzenie nie warunkuje przyszłości indywidualnego człowieka, toteż Cora jest osobą, która dzięki swojej determinacji i silnej woli zdołała wyrwać się z tego trującego świata, zacząć życie od nowa i wyjść na ludzi. Ruby jest za to postacią zupełnie inną, która nie dostrzega niedoskonałości swojego życia z matką, ale tkwi w tym bagnie przez niemal 18 lat i nie planuje zmieniać niczego.

Oryginalność tejże powieści buduje również dwójka bardzo interesujących postaci, jakimi są Nate oraz Gervais. Albowiem pierwszy z nich jest zawsze uśmiechniętym i gotowym do pomocy nastolatkiem, który daje z siebie wszystko, by dogodzić wymagającemu, w gorącej wodzie kąpanemu ojcu, który nie szczędzi synowi dotkliwych kar cielesnych. Nate nie szuka jednak pomocy innych w sprawie swoich problemów, ale stara się je bagatelizować i ukrywać je obawiając się całkowitego odrzucenia. Tak się, bowiem składa, iż jego matka rozstała się z porywczym ojcem, zakładając własną, nową rodzinę, co zmusiło chłopaka do opuszczenia jej domu i zamieszkania z brutalnym mężczyzną. Gervais to zupełnie inna para kaloszy – dwunastoletni, wyjątkowo genialny dzieciak, który nie tylko mógł przeskoczyć kilka klas, ale również udziela korepetycji z matematyki osobom zdecydowanie starszym od siebie. Jego zachowanie jest dziecinne, ale intelekt przewyższa niejednego dorosłego. Niemniej jednak, chłopak nie ma łatwego życia, jako że wyraźnie brak mu przyjaciół, a swoim zachowaniem odrzuca każdego, kto podejdzie do niego zbyt blisko. Zresztą, czego spodziewać się po osobie, która zmuszona jest otaczać się starszymi, chociaż nadal jest tylko dzieckiem?

Niestety, Zamek i klucz, mimo swojej oryginalności, nie jest lekturą pozbawioną pewnych wad. Przede wszystkim kłopoty z jakimi borykają się Nate, Ruby i jej pracodawczyni nie różnią się od siebie niczym szczególnym. Cała trójka nie przyjmuje do wiadomości faktu, iż potrzebują pomocy kogoś z zewnątrz, są przekonani, że ze wszystkim poradzą sobie sami i nikt nie musi mieszać się w ich sprawy prywatne. Są w błędzie i uczą się tego bardzo powoli, co jest niewątpliwie interesujące dla czytelnika, jednakże traci swoją siłę przebicia niepotrzebnym zwielokrotnieniem jednego tylko motywu.

Kolejną wadą powieści jest niestety nużąca forma obfitująca w opisy i przemyślenia, ale uboga w dialogi i wartką akcję. Taki stan rzeczy może niektórych czytelników śmiertelnie nudzić, zaś innym może nawet się spodoba, jednakże dla mnie jest to kulą u nogi i potwornie przeszkadza w czytaniu tej wartościowej powieści. Ze wstydem przyznaję, że przysnęłam w czasie lektury, choć równie dobrze mogę zrzucić to na karb zmęczenia, nie zaś całkowitej nudy. Punkt widzenia zależy tu jednak od indywidualnego punktu siedzenia, toteż ciężko określić w jakim stopniu Zamek i klucz spodoba się innym czytelnikom. Dla mnie powieść była miejscami nudna, innym razem zwyczajnie brakowało jej polotu. Także zapowiedziana w opisie książki tajemnica nie jest niczym wyjątkowym i rozczarowuje, jeśli oczekiwało się zapierających dech w piersiach rewelacji.

Ostatecznie sądzę, iż Zamek i klucz to tytuł godzien polecenia, chociaż tylko osobom cierpliwym i wytrwałym, bądź zwyczajnie lubiącym życiowe tematy. Jeśli zalety książki w Waszych oczach przyćmiewają jej wady, to nie ma na co czekać, jednakże nie doradzam jej tym, którzy liczą na akcję i przygodę, gdyż tego na pewno tu nie znajdziecie. Sama naprawdę doceniam pracę, jaką Sarah Dessen włożyła w psychologiczne i problematyczne ujęcie swojej powieści, ale nie potrafię spoglądać na nią przez ten pryzmat. Zwyczajnie była zbyt nużąca dla kogoś takiego jak ja.

2 komentarze:

  1. Zdecydowanie nie należę do osób cierpliwych;D Hahaha. Mimo tego tytuł bardzo mnie zaciekawił. Muszę jeszcze przemyśleć sprawię;)

    OdpowiedzUsuń
  2. A może to jednak nie było zmęczenie tylko nuda? :D
    Kiedyś chciałam kupić tę książkę, ale zrezygnowałam z niej na rzecz innej i cieszę się z tego :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za zostawienie po sobie śladu!