Tytuł: Sekret Julii
Autor: Tahereh Mafi
Wydawca: Otwarte/MoonDrive
Ilość stron: 437
Ocena: -6/6
Julia przebywa w Punkcie Omega od kilku tygodni i jej początkowy zapał zdążył osłabnąć, ambitne plany nie cieszą, jak wcześniej, zaś całym jej światem znowu jest Adam i tylko Adam. Dziewczyna nie nawiązuje, bowiem nowych przyjaźni, nie rozmawia nawet ze swoimi współlokatorkami. Jej zachowanie zdaje się irytować przede wszystkim Castle'a, który nalega by Julia wzięła się w garść i zaczęła robić postępy, współpracować z innymi mieszkańcami Punktu Omega. W tym też celu, przydziela jej do pomocy w ćwiczeniach oraz w ramach towarzystwa podczas posiłków Kenjiego – człowieka, który nie potrafi milczeć nawet przez chwilę, a jego uszczypliwe komentarze nie tylko irytują, ale także bawią. Niestety, spokój i radość nie mają prawa zagościć na dobre w życiu Julii. Adam nie jest z nią do końca szczery, a skrywany przez niego sekret okazuje się dla ich związku przeszkodą nie do przejścia. Jakby tego było mało, Komitet Odnowy nie próżnuje, zaś w życiu Julii znowu pojawia się Warner. Tym razem sytuacja jest jednak poważniejsza, zaś sekrety wychodzą na jaw, by inne mogły się tworzyć.
Tahereh Mafi po raz drugi zabiera czytelnika w niezwykłą podróż do świata skomplikowanej ludzkiej psychiki, tragających jednostką gwałtownych uczuć, niezwykłych darów i ich przekleństwa. Kolejny raz mamy także okazję zachwycić się nietuzinkowym, oryginalnym stylem, którego nie można podrobić, a który w pełni oddaje wnętrze bohaterki, jej uczucia, troski, myśli. Sekret Julii jest więc godną kontynuacją Dotyku Julii, który wywarł na mnie tak wielkie wrażenie i momentalnie stał się perełką pośród uwielbianych przeze mnie książek. A co jeszcze przygotowała dla nas autorka?
Przede wszystkim powieść porusza bardzo popularny w dzisiejszych czasach temat problemów w kontaktach z innymi ludźmi, niemożliwości zaaklimatyzowania się w nowym otoczeniu. Pełna pozytywnej energii i chęci do pracy Julia, która pożegnała nas na końcu poprzedniego tomu wypaliła się niespodziewanie szybko i teraz wita nas jako osoba nastawiona pesymistycznie do przyszłości, pozbawiona potrzeby kontaktu z innymi. W jej życiu nie ma już nikogo poza Adamem, który nieświadomie pozwala by dziewczyna zamknęła się w ciasnym, niewielkim więzieniu jego ramion i tam trwała głucha i ślepa na świat zewnętrzny. Julia zwyczajnie nie potrafi i nie ma potrzeby opuszczania swojej bezpiecznej skorupy. Czytelnik widzi, jak ograniczony jest przez to jej świat, jak wiele można stracić zamykając się na to, co zewnętrzne. Jest to więc lekcja także dla nas.
W Sekrecie Julii dobrze widoczny, jest także rozdźwięk między zdrowym rozsądkiem, którego głosem przemawia Kenji, a psychiką wypaczaną przez całe lata. Julia jest ofiarą swoistej przemocy psychicznej, która ostatecznie skazał ją na samotność i użalanie się nad sobą, zamknięcie się w czterech ścianach własnego umysłu i serca. Czyni to z niej postać o bardzo prawdopodobnym wnętrzu, która boryka się z niemożliwymi wręcz do pokonania słabościami. Nie ulega wątpliwości, że bohaterka wie, co robi źle, ale nie potrafi tego zmienić, nie jest w stanie nawet odpowiednio zareagować, gdyż wyuczone przez 17 lat życia reakcje mają większą moc, niż zasiana dopiero myśl.
Sekret Julii stawia także niezwykle trudne, ale jakże istotne pytanie: Kim naprawdę jesteśmy? Jacy jesteśmy? Julia, Adam, Kenji, Warner – każde z nich ma swoje jasne i ciemne strony, mroczne sekrety, z których nie chcą się zwierzać, czy też wrażliwość, do której nie chcą się przyznawać. Jak na razie, w powieści nie dostrzegamy szarości, ale wyraźnie widzimy ludzi, którzy chcą być albo biali, albo czarni. Julia i Warner są najlepszym przykładem osób, które nie akceptują rozbieżności w swoim postępowaniu. Delikatność i dobre serce dziewczyny musi zmierzyć się z jej wewnętrzną bestią, z chęcią zabijania, która ogarnia ją w chwilach, gdy poziom adrenaliny w żyłach gwałtownie wzrasta. Z drugiej strony, widzimy młodego żołnierza, który sam przed sobą stara się ukryć czułość i przejawy wrażliwości, maskuje je przemocą, zdradą, bezinteresownością. Ta dwójka stanowi naprawdę interesujący i niezwykle skomplikowany obiekt badań psychologicznych.
Drugi tom powieści Tahereh Mafi to także zmiany, jakie dokonują się w bohaterach, a które czynią książkę tym gorętszą, jeszcze bardziej wciągającą i pełną emocji. Albowiem mamy okazję poznać dwa oblicza Julii, których głównym motorem napędowym są obecni w jej życiu chłopcy. Przy kochającym, rozsądnym Adamie dziewczyna jest zupełnie inna niż przy pełnym sprzeczności, nieprzewidywalnym Warnerze. Co więcej, każdy z nich wyzwala w niej inne uczucia, odpowiada za inne emocje i komplikuje życie, jakby jeszcze nie było wystarczająco zagmatwane. Z resztą, Adam także się zmienia. W tym tomie widzimy go jako duże, uparte dziecko, które nie poddaje się w dążeniu do celu, ale stara się z całych sił zatrzymać przy sobie ukochaną osobę, wiele obiecuje, jest zdesperowany, niemal płaczliwy. Tym czasem Warner okazuje się niezwykle męski i czarujący, opanowany, ale wrażliwy na namiętności. Ona jedna i ich dwóch? Oj, będzie się działo!
Podsumowując, Sekret Julii to jeszcze większe niż poprzednio emocje, wielkie tajemnice, tysiące pytań i zaskakujące odpowiedzi. To spływające testosteronem strony, które chciałoby się polizać, przyspieszające bicie serca sytuacje i naprawdę wciągająca historia, której zakończenie ciężko przewidzieć. Takiej książki nie można przegapić!
Mam w planach zakupić w pakiecie "sekret Julii' i recenzowana przez ciebie ksiazke.
OdpowiedzUsuńMam wrażenie, że kupię dopiero kiedy wyjdzie cała trylogia. Teraz mam już dużo książek, które zalegają na półce, a ta mnie za bardzo kusi żeby się męczyć z czekaniem na trzecią część :)
OdpowiedzUsuń