Tytuł: Wampir Lestat
Autor: Anne Rice
Wydawca: Rebis
Ilość stron: 648
Ocena: 5/6
Po latach spędzonych w uśpieniu głęboko pod ziemią Lestat de
Lioncourt przebudził się by zaistnieć na nowo i rozpocząć swoją jakże odmienną
od poprzedniej egzystencję. Nabierając powoli sił, wsłuchując się w muzykę
podrzędnego rokowego zespołu, wampir wychodzi ze swojej kryjówki. Świat zmienił
się znacznie, od kiedy Lestat ostatni raz przemierzał nocne ciemności, od kiedy
„żył”, jednakże mężczyzna bez problemów odnajduje się w nowym otoczeniu
rozpoczynając burzliwą karierę muzyka rockowego. Jako narrator powieści
opowiada nam o swoim życiu sprzed przemiany, kiedy to, jako panicz w
osiemnastowiecznej Owernii starał się odnaleźć swoją drogę. Wraz z wiernym
przyjacielem i kochankiem, Nicholasem przeciwstawili się wszystkim i wszystkiemu
wyjeżdżając do Paryża gdzie rozpoczęła się ich przygoda z teatrem. To właśnie
tam, w pełnej skrajności stolicy, pokrętny los postawił na drodze młodego,
pięknego Lestata zainteresowanego nim wampira. Chłopak został zmuszony by na
nowo szukać dla siebie miejsca w świecie, popełnia błędy i usiłuje je naprawić,
nabiera pewności siebie, staje się zadufany, niemal szalony w swej
niezaprzeczalnej odwadze. Tak oto rodzi się Lestat, którego świat zapamięta dzięki
jego humorkom, słabości, szalonym pomysłom i coraz to nowszym miłością.
Historia jednego z najbardziej znanych wampirów świata jest na wyciągnięcie
ręki, zaś on doskonale zdaje sobie z tego sprawę.
Anne Rice kolejny raz przenosi swojego czytelnika do świata,
który misternie utkała w pierwszym tomie swoich Kronik Wampirów, a który rozwija w Wampirze Lestacie – drugiej części serii. Tym razem nie tylko
śledzimy losy bohaterów, ale także dowiadujemy się o rzeczach, które poprzednio
wydawały się pominięte, czy też źle odebrane przez Louisa. Dzięki temu autorka
tworzy rodzaj zewnętrznego dialogu między swoimi postaciami, urealnia je, czyni
z nich osoby namacalne, prawdziwe. Tym też sposobem sprawia, iż czytelnicy mogą
poznać różne punkty widzenia na te same sprawy, co wydaje mi się niezwykle
oryginalne i interesujące.
Samą fabułę podzielić można na dwie części: odnoszącą się do
czasów bardzie współczesnych czytelnikowi oraz tę, która osadzona została w
dalekiej przeszłości. Osobiście uwielbiam część, w której dowiadujemy się o
przeszłości Lestata, jego życiu w wieku XVIII i przez wszystkie lata, które
spędził jako wampir. Piękne opisy sprawiają, że otoczka historyczna naprawdę
przypadła mi do gustu i stanowi najciekawszy element książki. Zdecydowanie
mniej podoba mi się współczesność, którą poznajemy dzięki Lestatowi. Wampir
muzykiem rockowym? Naturalnie, pasuje idealnie, nie mniej jednak, bohater
znajduje się w samym środku wydarzeń, jakby świat kręcił się właśnie wokół
niego. Ot, on – jeden, jedyny, idealny Lestat – i w tle reszta świata.
To podsuwa kolejną istotną sprawę, a mianowicie –
bohaterowie. Naszym gospodarzem przy okazji tego tomu jest właśnie Lestat,
który niewątpliwie należy do postaci skomplikowanych. Inaczej odbierają go inni
bohaterowie, zaś inaczej widzi siebie on sam. I tak oto, mamy do czynienia z
osobą, której ego zwala z nóg, a pewność siebie jest godna pozazdroszczenia,
chociaż miejscami irytująca. Nie mniej jednak, Lestat nie jest jedyną postacią,
z jaką mamy tu do czynienia. Bez względu na to, co myślimy o naszym narratorze,
możemy wybierać, przebierać, wybrzydzać w całej gamie innych krwiopijców, a
przecież na pewno nie są oni jeszcze wszystkimi, jakich przyjdzie nam poznać.
Nie będę ukrywać, iż to właśnie mnogość i różnorodność postaci stanowią drugi,
po wątkach historycznych, element, który wręcz uwielbiam w powieściach pani
Rice.
Pod względem warsztatu literackiego powieści nie można nic
zarzucić. Autorka pisze językiem wysublimowanym, chociaż przystępnym z odrobiną
epickości. Liczne opisy miejsc w żadnym stopniu nie spowalniają akcji, nie
odstręczają, a jedynie rozwijają zainteresowanie lekturą, pozwalają nam na
wyobrażenie sobie świata przedstawionego z większą dokładnością. Nie, tutaj
Anne Rice nie można zarzucił zupełnie niczego. Posiada ona niewątpliwy talent i
po mistrzowsku z niego korzysta.
Podsumowując, nie trzeba lubić wampirów by czerpać rozkosz z
książek Anne Rice, zaś Wampir Lestat
ukazuje czytelnikowi zupełnie inne oblicze krwiopijców. Jeśli nie oszalejemy na
punkcie samej powieści to niewątpliwie urzeknie nas ten, czy inny bohater, a
wszystko to sprawi, iż z przyjemnością sięgniemy po dalsze części serii. Kiedy
ja zaczynałam swoją przygodę z Kronikami
Wampirów nie wiedziałam, czego się spodziewać i bynajmniej nie byłam wtedy
zwolenniczką tego typu historii. Namówiona przez koleżankę zdecydowałam się dać
szansę Lestatowi i jego przyjaciołom, zaś ostatecznie oddałam tej serii serce.
Tego zwyczajnie trzeba spróbować zanim powie się „nie” i całkowicie z tego
zrezygnuje.
W koncu cos nowego, pokładam wielkie nadzieje w tego wampira.
OdpowiedzUsuńCałe "Kroniki wampirów" to naprawdę niesamowita lektura. Pamiętam, że jak czytałam "Wywiad z wampirem", nie pałałam do Lestat zbyt ciepłymi uczuciami. O ile o takich można mówić w przypadku wampirów. Dopiero ten tom, a później "Królowa potępionych" pozwalają na stworzenie sobie lepszego obrazu tej postaci :D
OdpowiedzUsuń