Tytuł: Wtedy lecę wysoko
Autor: Hilary Freeman
Wydawca: Akapit Press
Ilość stron: 232
Ocena: 4/6
Ruby Collins to przeciętna nastolatka, która nie chce się
wybijać, a skrycie marzy o wielkiej karierze, sławie i uznaniu innych osób. W
gruncie rzeczy, dziewczynie niczego nie brakuje, jako że jej rodzice rozwiedli
się i teraz mieszka z matką, zaś ojciec nie szczędzi pieniędzy by jego córeczka
miała wszystko, czego tylko zapragnie. Mimo wszystko, dziewczynie brakuje
bliskości rodziców i domowego ciepła. To właśnie brak uwagi innych ludzi zmusza
ją do pierwszej kradzieży sklepowej, ta zaś pociąga za sobą wszystkie inne.
Swoje wyczyny Ruby opisuje na blogu założonym przez kolegę z sąsiedztwa
imieniem Noe, który od pewnego czasu kocha się w nastolatce – swojej
towarzyszce zabaw z dzieciństwa. Chociaż między dwójką młodych ludzi od dawna
nie było nic poza zdawkowymi formułkami grzecznościowymi, teraz na nowo poznają
się, zaprzyjaźniają. Noe jako jedyny wie o kradzieżach i dokłada wszelkich
starań by pomóc Ruby z jej problemami, a te mnożą się z powodu ogromnych
ambicji, jakie drzemią w dziewczynie.
Wtedy lecę wysoko
to książka podzielona niejako na dwie części – historię Ruby opowiadaną przez trzecioosobowego
narratora oraz fragmenty bloga, który pisze dziewczyna. Dodatkowo wzbogacona została
drobnym rozdziałem poświęconym Noemu, jego uczuciom, myślom i upodobaniom.
Całość komponuje się w naprawdę zgrabną powieść poświęconą wielu istotnym
tematom, jak chociażby nękające społeczeństwo kradzieże sklepowe, które wydają
się chorobą współczesności, która dotyka przede wszystkim młodzież. Jaki może
być tego powód? Jak pokazuje Hilary Freeman, może być ich wiele. Nie od dziś
wiemy, jak wiele potrzebują młodzi ludzie, jak ogromny mają apetyt na rzeczy
piękne, drobne, pozornie niezbędne im do szczęścia, co więcej, kieszonkowe
nierzadko nie wystarcza na spełnienie wszystkich pragnień, a ceny nieustannie
rosną, co ostatecznie zmusza młodzież do podjęcia środków ostatecznych. Innymi powodami,
które, z takich czy innych przyczyn, znajdują swoje ujście w kradzieżach, mogą
być problemy, brak zainteresowania ze strony rodziców, chęć udowodnienia czegoś
światu, a nawet moda.
Książka Hilary
Freeman porusza również tematykę poszukiwania samego siebie oraz różnorodności
uczuć. Główna bohaterka nie jest w stanie poradzić sobie z sytuacją rodzinną,
która w pewnym stopniu ma na nią wielki wpływ, szuka sposobu by ulżyć dręczącym
ją demonom, zaś z czasem wpada w nałóg, który zżera ją od środka. Co więcej,
jej ambicje dają o sobie znać sprawiając, iż przestaje myśleć racjonalnie, za
wszelką cenę chce się wybić, zdobyć sławę. Ruby usiłuje również dopasować się
do otaczających ją przyjaciół ukrywając wstydliwy związek, swoje prawdziwe
myśli, chcąc za wszelką cenę być taką jak inni, a przecież jednocześnie czuje
swoją odmienność. Książka pokazuje także poświęcenie, jakim potrafi wykazać się
drugi człowiek w imię miłości, jak ślepe może być to piękne, podniosłe uczucie,
ile można dla niego poświęcić. Naturalnie, nie obejdzie się bez ludzi pustych,
pozbawionych głębi i zwykłej ludzkiej wrażliwości, którzy stanowią kontrast dla
głównej bohaterki i jej naprawdę uroczego przyjaciela.
O samej historii niewiele można powiedzieć, jako że z jednej
strony stanowi całkiem przyjemną, w pewnym stopniu pouczającą lekturę, zaś z
drugiej jest nazbyt nieprawdopodobna. Zwykła dziewczyna staje się sławna z powodu
bloga o kradzieżach sklepowych, wokół jej osoby narasta medialny szum, ludzie
chcą poznać jej tożsamość, policja apeluje o ujawnienie się… Nie mniej jednak,
naprawdę mocną stroną powieści jest postać Noego i jego szczere, niewinne
uczucie, które rozczula. Oczywiście, jego umiejętności informatyczne mogą
wydawać się przerysowane, ale cała reszta jest dopracowana i przyjemnie podana.
Największy problem stanowić może Ruby, gdyż jest jednocześnie całkiem znośna i
wręcz irytująca na końcu książki, ze względu na jej fanatyczną chęć
udowodnienia swojej wartości, pokazania światu swojego drugiego „ja” – Robinii
Hood.
Podsumowując, Wtedy
lecę wysoko to książka całkiem przyjemna, ciekawa, chociaż daleka od
perfekcji. Nie przestrzega przed kradzieżami, ale i do nich specjalnie nie
zachęca, a jedynie tworzy iluzję bezkarności. Czy dobrze to świadczy o tej
książce, każdy powinien ocenić sam. Muszę za to wspomnieć, iż najbardziej
interesującym wątkiem, jest uczucie między dwójką bohaterów i dla tej odrobiny
uczucia warto sięgnąć po tę pozycję. Kto wie, może autorka zdoła Was zaskoczyć,
a Wasze zdanie będzie zgoła odmienne od mojego? Przekonajcie się!
Słyszałam o niej wcześniej kilka pochwał, ale jakoś nadal nie jestem przekonana, więc chyba sobie daruję. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJakos nie mam narazie ochoty na ta ksiazke, ale jestem ciekawa recenzji 'Lalkarza', ktorego czytasz. Jakie sa twoje dotychczasowe wrazenia?
OdpowiedzUsuń