Tytuł: Harry Potter i Komnata Tajemnic
Autor: Joanne Kathleen Rowling
Wydawca: Media Rodzina
Ilość stron: 368
Ocena: 6/6
Nowe, magiczne życie Harry'ego
wydawało się idealnie piękne. Miał masę przyjaciół, robił
postępy w nauce, a świat nabrał barw, których nigdy wcześniej
nie posiadał. Niestety, wszystko skończyło się w chwili, kiedy
wraz z rozpoczęciem wakacji chłopiec wrócił do wujostwa.
Przyjaciele, co do jednego, zapomnieli o Harrym i jego urodzinach –
był tego pewny. Żadnej poczty, żadnych prezentów, cisza, cisza i
jeszcze raz cisza. Jedynym magicznym elementem, który mógł
utwierdzać chłopca w przekonaniu, że nie śnił i naprawdę
uczęszcza do Szkoły Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie okazał się
dziwny stworek, który pojawił się w pokoju chłopca w najmniej
spodziewanym, a co więcej, najmniej odpowiednim momencie. Zgredek,
jak się okazało, był Skrzatem Domowym służącym u bardzo
znamienitej rodzin, której nazwiska zdradzić nie mógł i chociaż
postanowił ostrzec Harry'ego Pottera przed niebezpieczeństwem
grożącym mu w szkole to niewiele pozwolił sobie powiedzieć, co
naturalnie nie przekonało młodego czarodzieja. Wyszło jednakże na
jaw, iż to właśnie Zgredek stoi za brakiem zainteresowania ze
strony przyjaciół, którzy w rzeczywistości niepokoili się
milczeniem Harry'ego. Czy mając do czynienia z tak wielką, ale i
niebezpieczną desperacją ze strony Skrzata Domowego można przyjąć,
iż nie kłamał i życie Chłopca, Który Przeżył rzeczywiście
jest zagrożone? Co takiego spotka go w tym roku w Hogwarcie i z czym
przyjdzie się mu zmierzyć tym razem?
Harry Potter i Komnata Tajemnic
to drugi tom przygód młodego, osieroconego czarodzieja, który
dzielnie radzi sobie z przeciwnościami losu i złem, które czai się
na każdym kroku. Czytelnik, który pokochał pierwszą część
serii nie będzie miał żadnych problemów z zapałaniem tym większą
miłością do tomu drugiego. Język powieści w dalszym ciągu
pozostaje płynny, elastyczny i przyjemny, co nie tylko ułatwia
czytanie, ale także sprawia, iż książkę tę niemal się połyka.
W prawdzie wielu pisarzy literatury młodzieżowej dysponuje lekkim
piórem, ale niewielu może równać się z J.K. Rowling, która
naprawdę rozpieszcza nas stylem swojej powieści, jego prostotą i
naturalnością.
Także
pod względem fabuły książka nie straciła nic z interesującej
treści i innowacyjnych pomysłów autorki, które mogliśmy
zaobserwować przy okazji Harry'ego
Pottera i Kamienia Filozoficznego.
Pani Rowling okazuje się kopalnią oryginalności i niesamowitego
poczucia humoru. Jej powieść łączy w sobie zarówno dramat,
problemy młodych ludzi, konflikty, jak również miłość, radość
oraz czysty komizm. Czasami nie sposób zachować powagę, jakkolwiek
mocno by się nie starało. Zabawne sytuacje są, bowiem barwne oraz
pozbawione wszelkiej sztuczności, są wprawdzie nierealne, ale
jednak wydają się dziwnie prawdziwe.
Drugi tom
przygód Harry'ego to również możliwość bliższego poznania
postaci, które otaczają młodego czarodzieja. Czytelnik ma
dokładniejszy wgląd w fobie i pasje bohaterów, których w książce
nie brakuje, odnajduje w nich jeszcze więcej siebie, obdarza ich tym
tkliwszą miłością, bądź nienawidzi tym żarliwiej. Osobiście
znalazłam wiele punktów wspólnych między mną, a Ronem, co
sprawiło, iż bardzo szybko stał się on moją ulubioną postacią
tego tomu. Jego strach przed pająkami jest mi tak dobrze znany, że
z całego serca podziwiam postać, która w obliczu wydarzeń
opisanych w książce nie zemdlała, ale dzielnie stawiła czoła
problemom. Do grona bohaterów nowych należy postać Gilderoya
Lockharta, którą uważam za bardzo interesującą, jakkolwiek
daleka jestem od obdarzenia go sympatią. Jest on przykładem
typowego kombinatora-nieudacznika, który robi dobrą minę do złej
gry, zaś słodkim uśmiechem oślepia kobiety, które z godną
pożałowania naiwnością widzą w nim swojego księcia. Autorka
bezsprzecznie miała genialny pomysł na kreację tego nauczyciela i
niemożliwym jest nie docenienie sposobu, w jaki go przedstawiła.
Nie ulega
wątpliwości, że książki J.K. Rowling przejawiają tendencję do
„tycia” i chociaż nie zmieniają się diametralnie to jednak
stają się coraz to bardziej interesujące i wciągające.
Niewątpliwie już przy okazji drugiego tomu można wysnuć tego
rodzaju wnioski, zaś obserwacja kolejnych części umacnia
czytelnika w tym przekonaniu. Doprawdy nie warto dłużej opierać
się powieści, którą doceniły miliony osób, a która już od lat
pozostaje niedoścignionym ideałem.
Pamiętam, jak pierwszy raz czytałam tą część. :D Ten strach dziecięcy... Ah to były czasy. ;D Chętnie bym do tego wróciła! :3
OdpowiedzUsuńRaczej nikogo nie zaskoczę gdy napiszę, że kocham całą serię o Harrym Potterze. Mam z nią naprawdę miłe wspomnienia :D
OdpowiedzUsuń