Tytuł: Greckie wakacje
Autor: Alyson Noël
Wydawca: Dolnośląskie
Ilość stron: 224
Ocena: 4/6
Kiedy Colbie zaprzyjaźnia się ze
szkolną idolką, Amandą, jej nudne, niemal nieistniejące życie
towarzyskie nabiera rumieńców. Jest zapraszana na imprezy, w końcu
zyskuje dostęp do chłopaka, w którym się podkochuje, liczy na
szalone i pełne przygód wakacje z nowymi znajomymi. Niestety,
problemy rodziców niweczą ambitne plany nastolatki, która zostaje
wysłana na małą grecką wysepkę będącą prawdziwą dziurą
zabitą dechami. Jedynym, co trzyma dziewczynę przy zdrowych
zmysłach jest fakt, iż chłopak, do którego wzdycha, a z którym
przed samym wyjazdem straciła dziewictwo, planuje podróż po
Grecji, zaś niewielka kafejka internetowa pozwala jej na kontakt ze
„światem zewnętrznym”. Zdesperowana dziewczyna zaczyna nawet
prowadzić bloga, na którym odreagowuje nudę wakacyjnego „zesłania
na Tinos”, oraz pisać pamiętnik, który staje się jej
powiernikiem w sprawie problematycznego rozwodu rodziców. Nic tylko
siąść i płakać. Ale czy na pewno jest tak źle? Może nowo
poznany Grek, Janis, zmieni jej sposób patrzenia na świat?
Pamiętnik,
wpisy na blogu, komentarze pod postem, zostawione domownikom
wiadomości, listy i kartki pocztowe – oto, w jaki sposób
czytelnik staje się częścią stworzonej przez Alyson Noël
historii. Tę wyjątkowo wakacyjną narrację z pewnością możemy
zaliczyć nie tylko do interesujących, ale również oferujących
lepszy wgląd w psychikę głównej bohaterki. Bezsprzecznie, bowiem
Greckie wakacje są
powieścią, w której obnażone zostaje wnętrze nastoletniej
dziewczyny, jej marzenia, sposób patrzenia na świat, pragnienia.
Autorka stworzyła bohaterkę bardzo prawdopodobną, której życie z
pewnością nie różni się specjalnie od życia wielu przeciętnych
nastolatek. Każdy młody człowiek ma przecież takie, bądź inne
problemy z rodzicami, od których jest odsuwany, a które dotyczą go
bezpośrednio. Nowością nie jest również niemożliwość
wpłynięcia na decyzje rodziców, którzy nieustępliwie uważaj się
za mądrzejszych, niż są w rzeczywistości. Któraż młoda osóbka
nie marzy o ekscytujących wakacjach spędzonych na imprezowaniu z
przyjaciółmi? Co więcej, świat jest pełen pustych ludzi, którzy
gromadzą wokół siebie tłumy, zaś w rzeczywistości nie
reprezentują sobą nic szczególnego. Także bezsensowne miłostki i
błędy młodości są czymś naturalnym w życiu każdego
nastoletniego człowieka. Colbie Cavendish jest więc taka, jak każda
nastolatka i autorka naprawdę zdołała to wspaniale oddać. A co
najważniejsze, Colbie zmienia się i dojrzewa w miarę rozwoju
wydarzeń.
Na uwagę zasługuje
także fakt, iż mimo wyraźnie wakacyjnego tematu powieści, nasza
bohaterka boryka się z poważnymi problemami, które poniekąd
wpływają na jej stan emocjonalny i duchowy, pozbawiają ją wiary w
miłość, sprawiają, iż zamyka się w sobie, próbuje uniknąć
zranienia. Colbie nie jest już dzieckiem, a jednak boleśnie odczuwa
rozwód rodziców, który przez większą część czasu przypomina
wojnę. Nastolatka cierpi z powodu braku zrozumienia najbliższych
sobie osób, martwi się niepewnym losem, usiłuje odzyskać stracone
wakacyjne marzenia, ale bezustannie jest ignorowana. W ten sposób
Alyson Noël ukazuje również bezmyślność dorosłych, którzy są
przeświadczeni o swojej nieomylności i nieświadomie ranią innych.
Są samolubni i nawet nie próbują zrozumieć dziecka. Ot, oni
wiedzą najlepiej. Jedni uczą się na swoich błędach, inni
zupełnie nie dostrzegają swoich wad – rodzice Colbie
bezsprzecznie należą do tej drugiej grupy.
Niemniej
jednak, ostrzegam, Greckie wakacje
na pewno nie należą do lektur szczególnie oryginalnych, które
mogłyby zaskoczyć czytelnika i wywołać szybsze bicie serca, nie
ma tu niespodziewanych zwrotów akcji, które wbijają w fotel. Wiele
osób zapewne jeszcze przed rozpoczęciem czytania będzie wiedziało,
czego może się spodziewać, jednakże nie zmienia to faktu, iż
książkę czyta się całkiem przyjemnie i szybko. Ot, jest to
niewątpliwie niezobowiązująca lektura, która może umilić nie
tylko wakacyjny dzień, ale także każdą inną porę roku, kiedy to
tęskno nam do słońca.
Jeśli
więc pragniecie po prostu odpocząć od trzymających w napięciu
powieści, gdzie czytelnik musi być przygotowany na wszystko i nigdy
nie wie, co czeka bohatera, jeśli pragniecie zapewnić odrobinę
spokoju zmęczonemu umysłowi, zakosztować romansu i nie macie zbyt
wiele czasu na czytanie – sięgnijcie po Greckie wakacje.
To zaskakujące, ale mimo poruszonych w powieści cięższych tematów
naprawdę możecie się przy niej zrelaksować!
Myślę, że lektura nadaje się bardziej na wakacje. Tematyka i tytuł pachnie mi wakacjami :) Zostawie sobie ksiazke na ten czas.
OdpowiedzUsuńOdrobina relaksu chyba nie zaszkodzi... :) Choć książka wydaje mi się trochę naiwna, to coś mnie do niej przyciąga. A może po prostu już dawno nie czytałam romansów...
OdpowiedzUsuń