Tytuł: Ouran High School Host Club vol. 2
Autor: Bisco Hatori
Wydawca: JPF
Ilość stron: 186
Ocena: 5/6
Drugi tom Ouran High
School Host Club to jeszcze więcej świetnej zabawy i zdrowego śmiechu, to
niezapomniane chwile spędzone w towarzystwie szalonych przystojniaków i ich słodkiego
absurdu. Nasi bohaterowie borykają się, bowiem z nie lada problemem, jaki stanowią
okresowe badania lekarskie wykonywane dla czystej formalności, a jednak jakże
istotne dla poprawnego funkcjonowania całej placówki szkolnej. Nie byłoby to
może tak straszne gdyby nie fakt, iż uczennice liceum Ouran z rozkoszą
podziwiają członków klubu hostów, którzy ku ich uciesze prezentują swoje nagie torsy.
A więc tajemnica Haruhi wyda się wcześniej niż przypuszczano, czyż nie? Jak
ukryć jej płeć, kiedy w około oczy licznych fanek będą skierowane właśnie na
nią? W tym tomie otrzymujemy także zabawnie podaną historię bardzo młodego
chłopca, który pragnąc sprawić przyjemność swojej drogiej koleżance decyduje
się szukać pomocy w klubie hostów. Młody uczeń podstawówki Ouran sprawi nie
mało problemów swoim nowym mentorom, ale bezsprzecznie będzie starał się osiągnąć
swój cel najlepiej jak potrafi. Tylko czy mu się to uda? Całość mangi kończy
krótka opowiastka pod tytułem: „Romantic Egoist”, która całkowicie odstaje od
głównej fabuły tworząc odrębną, niezobowiązującą całość.
Odwiedzając mury prestiżowego liceum po raz kolejny
czytelnik ma okazję przekonać się, że autorka stanowi skarbnicę pomysłów na
komediowe sytuacje oraz abstrakcyjny sposób funkcjonowania kompleksu szkół
Ouran. Poza liceum mamy tu również gimnazjum i szkołę podstawową, której
„odrobina”, w postaci młodego ucznia piątej klasy, sieje spustoszenie w
szeregach hostów i pośród wrażliwych klientek klubu. Fakt ten daje nam
niezapomnianą okazję podziwiania Haruhi w stroju uczennicy gimnazjum, co
niewątpliwie bardzo cieszy męską część załogi, oraz Honey’ego, jako dzieciaka z
podstawówki, co nietrudno sobie wyobrazić. Nie jest to może rewolucyjnym
pomysłem, który wprowadziłby do fabuły coś nowego, jednakże sprawia wielką
radość, a to wydaje się najważniejsze w przypadku mangi takiej jak Ouran High School Host Club.
Co więcej, historie zawarte w tym tomie nie tylko bawią, ale
również zaczynają przybliżać nam postaci, takie jak na przykład nierozłączni
bliźniacy Hitachiin, których doprawdy nie tylko trudno rozróżnić, ale również
rozgryźć. Ich zachowania mają w sobie element psychologiczny, który wskazuje na
przywiązanie chłopców względem siebie, zbywanie śmiechem kłopotów i kłótni,
które są nieuniknionym elementem wspólnego życia, jak również przyjaźni. Nie
mniej jednak, nie łatwo odgadnąć, kiedy relacje między bliźniakami są
rzeczywiście napięta, a kiedy stanowią ukartowaną zabawę, która ma za zadanie
urozmaicić ich nudne dni codzienne. Autorka ukazuje nam również bliskość i siłę
relacji pomiędzy Mitsukunim oraz Takashim, którzy będąc całkowitymi przeciwieństwami
stanowią doprawdy rozkoszny duet. Chociaż ciężko w to uwierzyć, to nie do końca
możemy być pewni słabszego psychicznie elementu w tej dwójce. Słodki i niewinny
Honey może, bowiem zaskoczyć podobnie jak cichy, poważny Mori. Osobiście
uwielbiam tę parę, która stanowi dla mnie esencję rozkoszy, słodyczy i ciepła.
Przy okazji drugiego tomu Ourana mamy możliwość kręcić nosem i narzekać, co w sytuacji, gdy
mamy do czynienia z mangową „zapchaj dziurą” wydaje mi się dosyć oczywiste. O
ile historia Haruhi i jej niesamowitych przyjaciół porwała mnie bez reszty, o
tyle wcale nie podchodzę entuzjastycznie do zapełniania stron krótkim romansem,
który niespecjalnie może interesować czytelników – mnie osobiście nie
zainteresował. Jako że sięgnęłam po Ouran
High School Host Club ze względu na jego komediowy charakter i nikłość
miłosnych scen, nikogo nie może dziwić moja niechęć do łzawego onshota, który
brutalnie kończy drugi tomik. Sądzę, iż równie dobrze autorka mogła rozpocząć
kolejną historię klubu hostów by zakończyć ją w tomie trzecim. Niestety, jest
to tylko moje pobożne życzenie, którego spełnienie jest już niemożliwe.
Mimo tego mało optymistycznego zakończenia z całego serca
polecam Ouran High School Host Club po
raz kolejny, jako że nic tak nie bawi i nie odpręża, jak abstrakcyjne scenki,
nieskomplikowane poczucie humoru i naiwność niektórych bohaterów. Nie sposób
nie pokochać mangi takiej, jak ta, a przecież autorka dopiero się rozkręca.
Jeszcze nie miałam okazji zapoznać się z jakąkolwiek mangą, ale wydaje mi się, iż ta będzie w sam raz aby rozpocząć tę przygodę :D Muszę jej jednak najpierw poszukać :D
OdpowiedzUsuń