Tytuł: Pandora Hearts vol. 3
Autor: Jun Mochizuki
Wydawca: Waneko
Ilość stron: 182
Ocena: 6/6
Wskazówka na piersi Oza poruszyła
się, a tym samym rozpoczęło się powolne odliczanie czasu, jaki
dzieli chłopaka od okropnej śmierci, od strącenia do najniższego
kręgu Otchłani. Choć sytuacja staje się napięta, chłopak nie
daje po sobie poznać, co tak naprawdę kryje się teraz w jego
wnętrzu. Ukrywając swoje uczucia pod maską uśmiechu stara się
żyć dalej i sprawiać jak najmniej kłopotu swoim przyjaciołom.
Problem w tym, że od kłopotów nie sposób się uwolnić i
wystarcza zaledwie chwila, kiedy to Oz zostaje sam, by już znalazł
się w samym środku „zabawy”. Albowiem widząc męczonego przez
inne dzieciaki chłopca, Oz postanawia mu pomóc w dość
niekonwencjonalny sposób. Udając niemal fanatycznego brutala,
napędza stracha trójce osiłków i samej ofierze tego zajścia.
Między Ozem, a uratowanym Phillipem Westem zawiązuje się pewnego
rodzaju przyjaźń, która zostaje szybko wystawiona na próbę,
kiedy w pobliżu pojawia się tajemnicza dziewczyna imieniem Echo. W
międzyczasie Gilbert opowiada Alice historię Oza i jego relacji z
ojcem, co staje się motywem przewodnim całego tomu, jak również
pozwala zajrzeć do wnętrza młodego Vessaliusa.
Trzeci tom Pandora Hearts
niewątpliwie jest, jak dotąd, najpoważniejszym i najsmutniejszym z
tomików. Puzzle powoli zaczynają wskakiwać na swoje miejsce,
chociaż dla czytelnika nadal są niesamowicie niewyraźne i
skomplikowane, zagadka, z którą mamy do czynienia zaczyna się
rozwijać, tajemnica zacieśniać, a jednocześnie historia staje się
coraz bardziej wciągająca. O wiele większą rolę odgrywają tu
również drobne wydarzenia dotyczące przeszłości bohaterów, jako
że nie są bezwartościowymi fragmentami czasów minionych, ale
okazują się mieć ogromny wpływ na teraźniejszość, jak również
wyjaśniają aktualny stan rzeczy. Tutaj nic się nie marnuje.
Prawdę powiedziawszy, ten tom mangi to
przede wszystkim uczucia, które dominują nad akcją. Już od
pierwszych stron widzimy szerzący się smutek, który rozlewa się
coraz większą falą po dalszych stronach mangi. Zetknięcie się
okropnych przeżyć Oza z niewinną i gorąca miłością młodego
Phillipe'a względem swojego ojca sprawia, że czytelnik nie potrafi
przejść obojętnie obok tego rozdziału. Wspaniały uśmiech
młodego Westa rozbraja i tylko pogłębia melancholię tego tomu, a
także sprawia, iż inne uczucia stają się wyraźniejsze,
łatwiejsze w odbiorze, bardziej przejmujące.
Równie istotnym elementem trzeciej
części Pandora Hearts jest, bowiem samotność, której
obawiają się bohaterowie i, do której przyznaje się Oz. Brak
ciepła drogiej sercu osoby sprawia, że zadane samotnością rany
nie są zauważalne z zewnątrz, ale niszczą od środka. Jak dotąd
jest to niewątpliwie jedyny epizod, w którym poznajemy dogłębnie
myśli i uczucia głównego bohatera, jak również możemy niemal
namacalnie wyczuć troskę chłopaka o inne osoby. Jego empatia
uwydatnia wrażliwe wnętrze, które dotąd ukryte było za fasadą
uśmiechu, nieporadności i głupoty.
I w końcu, jedno z najistotniejszych
przesłań, jakie niesie za sobą ten tom – potrzeba obecności
rodziców w życiu młodego człowieka. Poprzez osoby Oza oraz
Phillipe'a autorka ukazała głębię przywiązania, jakie dziecko
odczuwa względem rodziców, jak również w pełni oddała radość,
jaką może wywoływać ich bliskość. Sceny dotyczące tego tematu
zdecydowanie należą do jednych z najbardziej wzruszających w tym
tomie i potrafią wycisnąć z oczu łzy. Tematyka ta wiąże się
także nierozerwalnie z problemem przynależności, której poszukuje
każdy człowiek. W tym wypadku to Oz jest osobą, która pozbawiona
rodzicielskiej miłości nie rozumie dlaczego istnieje i gdzie
znajduje się jego miejsce. W pewnym stopniu pokazuje to jak ważna
jest akceptacja ze strony bliskich i poszerza wpływ rodziny na
rozwój wewnętrznej stabilności.
Reasumując, trzeci tom mangi Pandora
Hearts to wielki wyciskacz łez dla osób wrażliwych, jako że
niesie ze sobą ogromne pokłady melancholii i smutku, jak również
uczuć, o których na co dzień staramy się nie myśleć. Część
ta ukierunkowuje także dalsze wydarzenia tej historii, jako że nie
ma wątpliwości, iż mamy do czynienia z tematyką jak najbardziej
poważną i poruszającą pewne zagadnienia egzystencjalne. Polecam
więc uzbroić się w chusteczki zanim na poważnie podejdzie się do
czytania tego tomu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękujemy za zostawienie po sobie śladu!