Tytuł: Grzywą malowane
Autor: Agata Widzowska-Pasiak
Wydawnictwo: Dreams
Liczba stron: 192
Ocena: 6/6
Gaja zmaga się z niepokojącym
problemem powtarzających się snów, w których bezustannie
pojawiają się litery SPK oraz słowa „poznasz go po plamach”.
Dziewczyna nie ma pojęcia, co mogą oznaczać te senne rewelacje,
ale ma nadzieję kiedyś rozwikłać tę tajemnicę. Wakacje wydają
się ku temu idealnym okresem. Tylko czy czas jej na to pozwoli,
skoro otwierają się przed nią drzwi niesamowitej przygody?
Albowiem Gaja przyjęła zaproszenie przyjaciółki, Jagody, na
spędzenie wakacji u jej wujostwa na wsi, a tam na nudę narzekać
nie może. Dziewczyna pomaga przy hodowanych przez wujostwo Jagody
koniach, uczy się na nich jeździć, bardzo szybko zaczyna darzyć
je miłością, zawiera liczne przyjaźnie, a co więcej, okazuje
się, że mieszkańcy Dąbrówki i jej okolic borykają się z
inwazją kolorowych (!), dzikich królików, które sprawiają
wrażenie podejrzanie inteligentnych. Co dziwniejsze, króliki
pojawiają się zazwyczaj w pobliżu pięknej, białej klaczy, o
którą wypytuje podejrzany mężczyzna. W obliczu wszystkich tych
tajemnic, nie ma czasu na bezczynność. Pora znaleźć odpowiedzi i
dotrzeć do samego serca sekretów.
Odkrywcą
Atlantydy nie zostanę, kiedy zgodzę się z twierdzeniem, iż świat
pędzi z zawrotną prędkością, ludzie nie mają czasu by się
zatrzymać, a co dopiero myśleć o prawdziwym odpoczynku. Mogę
jednak pochwalić się tym, iż odkryłam sposób by nie odbiegając
od codziennej rutyny, naładować baterie, odetchnąć świeższym
powietrzem i spojrzeć na świat przez różowe okulary. Cóż to za
cudowny sposób? Otóż, cała tajemnica tkwi w „książce na
receptę”, czyli Grzywą malowane. Możecie mi
wierzyć, jako że sprawdziłam to na własnej skórze! Zapewne
wydaje się Wam, że powieść przeznaczona dla młodego czytelnika
nie jest odpowiednia dla osób starszych, a ja zwyczajnie przesadzam.
Nic bardziej mylnego! Na niespełna 200 stronach, Agata
Widzowska-Pasiak zdołała zamknąć wszystko to, do czego tęskni
zapracowany człowiek – prostotę życia, piękno przyrody,
przepyszne jedzenie i niewinną, niemal magiczną przygodę. Grzywą
malowane jest więc tytułem, który pozwala czytelnikowi
odetchnąć, odprężyć się i zrelaksować na łonie natury. Lekki,
wyjątkowy styl autorki sprawia, że czujemy się młodzi, pełni
beztroski oraz ciepłej, barwnej chęci do życia. Mało tego,
Dąbrówka, jaką widzimy w powieści ukazuje wieś, jaką pamięta
się z dzieciństwa, jaką wspomina się z tęsknotą i do której
chce się powrócić przynajmniej na kilka chwil.
Warto wspomnieć również o tym, iż
Grzywą malowane to lektura, która uczy szacunku do
wszystkich zwierząt, w baśniowy sposób podkreśla ich wyjątkowość,
skłania do otworzenia się na inne istoty, do ich pokochania,
szukania z nimi kontaktu, pomagania nawet w najprostszy sposób. Mało
tego, w bezpośredni sposób uzmysławia nam, że im bardziej
„normalni” jesteśmy, tym szczelniej zamykamy się na świat
zewnętrzny, na uczucia, na innych ludzi. A przecież tak niewiele
trzeba by dostrzec tę jaśniejszą stronę życia! W tej książce
nie ma „równych” i „równiejszych” bez względu na to, czy
mamy do czynienia z człowiekiem, czy ze zwierzęciem. Lubisz czytać?
Może Twój pupil również chętnie pozna historie, które kochasz.
Wolisz muzykę? Dlaczego twój zwierzaczek nie miałby rozkoszować
się nią wraz z Tobą?
Historia Gai i Jagody jest wyjątkowa
także z jeszcze jednego powodu. Tak się składa, że pozbawiona
jest rzewnego melodramatu, gdyż choć pojawia się tu drobny trójkąt
miłosny, to nie musimy obawiać się scen zazdrości, kłótni i
zrywania przyjaźni, walki dziewcząt o jednego chłopaka,
wystawiania na próbę bliskości łączącej dwie bratnie dusze. To
świadczy o ogromnej dorosłości i wewnętrznej sile bohaterek.
Jagoda widzi, że obiekt jej westchnień adoruje inną, zaś Gaja
stara się zachowywać zupełnie normalnie i nie prowokuje chłopaka,
który i jej serce przyprawił o szybsze bicie. Nie oszukujmy się,
współcześnie ze świecą szukać podobnej przyjaźni i rozsądku u
młodych, zakochanych dziewcząt. W przypadku Grzywą malowane
ma to naprawdę ogromne znaczenie dla całości powieści, która nie
traci nic ze swojej pozytywnej energii.
Podsumowując, Agata Widzowska-Pasiak
zasługuje na gorące brawa, jako że napisała prawdziwe lekarstwo
na depresję oraz zamknęła w pigułce cały urok i magię wsi.
Wyobraźcie sobie kromkę świeżego, wiejskiego chleba z miodem i
szklankę pysznego mleka, a zrozumiecie czym jest ta powieść.
Dlatego też polecam Grzywą malowane
każdemu zabieganemu, przemęczonemu człowiekowi, który nie ma dla
siebie zbyt wiele czasu, jak również wszystkim tym, którzy kochają
zwierzęta i magiczne powieści na każdy dzień.
Niemal zapomniałem, że to Twoja aktualna słabość - wiejskie życie. Chyba powinienem się bać, bo Ty mnie we wszystko wciągasz i mi się za to obrywa później!
OdpowiedzUsuń