sobota, 7 czerwca 2014

Dotyk Gwen Frost - Jennifer Estep



Tytuł: Dotyk Gwen Frost
Autor: Jennifer Estep
Seria: Akademia Mitu
Wydawnictwo: Dreams
Liczba stron: 312
Ocena: -6/6









Współczesna literatura młodzieżowa czerpie z mitologii pełnymi garściami, a w konsekwencji, zasypuje nas tytułami w większym bądź mniejszym stopniu opierającymi się na antycznych wierzeniach. Bogowie, potomkowie bogów, dawne historie przeżywające swoje drugie życie w naszych czasach. Oj, nie łatwo jest się wybić spośród tego tłumu mitologicznie natchnionych powieści. Czy zatem udało się to Jennifer Estep i jej bohaterce?

W żyłach Gwen Frost płynie wyjątkowa krew jej cygańskich przodków, która sprawia, że dziewczyna ma niezwykły dar widzenia przeszłości i wyczuwania emocji, graniczący z odczytywaniem najintensywniejszych myśli poprzez dotyk. Jest to umiejętność tyleż przydatna, co uciążliwa i niestety, możliwości jakie zapewnia dziewczynie jej pochodzenie, mają także swoje konsekwencje, na które Gwen nie ma żadnego wpływu, chociaż nie łatwo jej się z tym pogodzić, jako że w grę wchodzi śmierć osoby, którą kochała całym sercem. To tragiczne, niespodziewane wydarzenie zmienia jej życie w znacznym stopniu i tak, dziewczyna rozpoczyna naukę w Akademii Mitu – szkole, do której uczęszczają potomkowie dawnych wojowników. Nic więc dziwnego, że uważająca się dotąd za normalną nastolatka, nie może odnaleźć się w tej nowej rzeczywistości. A tak się składa, że samotność to jej najmniejszy problem, kiedy w szkole zaczyna dziać się źle i to właśnie ona postanawia powęszyć i rozgryźć tajemnicę, która wisi w powietrzu. A naprawdę jest się w co wgryźć.

Co więc wyróżnia Dotyk Gwen Frost spośród innych tytułów? Przede wszystkim sama Gwen, która jako Cyganka, może pochwalić się prawdziwą wyjątkowością. Albowiem, autorka nadaje ostrości mocom, które często przypisuje się cyganom. Niemniej jednak, w przeciwieństwie do snutych przez ludzi legend miejskich na temat Romów, nie obdarza wszystkimi umiejętnościami jednej osoby, ale każdej kobiecie z rodu Frostów dała jakąś inną, wyjątkową moc. Co więcej, Jennifer Estep odsuwa na bok popularne uprzedzenia względem cyganów, ale nie odgradza się murem od tego, co powszechnie się o nich sądzi. Warto zauważyć, że jej bohaterka sama wspomina o negatywnych cechach przypisywanych Romom, co pokrywa się z obrazem, który widzimy w większych polskich miastach każdego dnia. Jakakolwiek nie byłaby jednak okolica, w której mieszkacie, dzięki Gwen Frost słowo „cyganka” nabierze dla Was zupełnie innego znaczenia.

To jednak dopiero jedna strona złotego medalu, na jaki zasługuje powieść. Drugą jest przynależność innych postaci do najróżniejszych grup wojowników. Tutaj autorka nie ogranicza się do jednej mitologii, jednej kultury, ale miesza wszystko, na czym tylko może zawiesić swoje oko. I tak, okazuje się, że w Akademii Mitu mamy zarówno walkirie, Amazonki, wikingów, Spartan, Trojan, i Rzymian, jak i Persów, Celtów, samurajów czy ninja. A to tylko ci wymienieni przez bohaterkę, która dodaje, że tego kramu jest jeszcze więcej. I właśnie to, różni Akademię Mitu od innych „natchnionych” powieści – różnorodność odniesień, pokrewieństwo z dawnymi wojownikami wszelakich kultur zamiast z bogami.

Prawdę mówiąc, i w tej chwili możecie przewracać oczyma do woli czy nawet śmiać się ze mnie, Dotyk Gwen Frost kojarzy mi się w pewnym stopniu z Monster High, tyle że przeznaczonym dla starszych czytelników. Dlaczego? Chodzi o ten fantastyczny klimat niecodziennego liceum pełnego wyjątkowych uczniów, do którego trafia nowa uczennica. Każdy jest tam w pewnym stopniu daleki od normalności, ale jednocześnie współcześnie zwyczajny. Dla dziewcząt liczy się moda, bycie na topie, a także chłopcy, którzy ze swojej strony uganiają się za popularnymi dziewczynami i każdy z nich chce być lepszym od innych kolegów. W takim właśnie otoczeniu, Nowa musi odnaleźć swoje miejsce, nawiązać przyjaźnie, znaleźć sobie kogoś odpowiedniego do ploteczek. Nie wiem jak dla Was, ale dla mnie ma to swój niesamowity, wspaniały klimat, w którym aż chce się pławić jak najdłużej.

Analizując Dotyk Gwen Frost nie można odmówić sobie wspomnienia o sposobie, w jaki autorka oddaje niektóre elementy szczególne dla jej historii, w tym wnętrze bohaterów. Nie chodzi tu zarówno o to, co napisano czarno na białym, jak i o to, co ukryte w stylu i niektórych wydarzeniach. Po pierwsze, liczne powtórzenia myśli głównej bohaterki, które przewijają się przez całą książkę. Dla przeciętnego czytelnika będzie to wada stylu, niedociągnięcie warsztatu pisarki. Wystarczy jednak mieć za sobą podobne doświadczenia – samotność, która doskwiera Gwen i brak przyjaciół, z którymi można porozmawiać w każdej chwili – by dostrzec w tych powtórzeniach potwierdzenie wyobcowania. Osoba samotna ma to do siebie, że często się powtarza, zarówno w rozmowie z innymi, jak i w tej prowadzonej z samą sobą, ponieważ nienawykła do bycia słuchaną.

Po drugie, element naprawdę rzucający się w oczy: seks, alkohol i używki, czyli wszystko to, na co w Akademii Mitu poniekąd przymyka się oko, a co wydaje się napędzać życie uczniów tej placówki. Oczywistym wyjaśnieniem tego faktu dla zwyczajnego śmiertelnika jest to, iż wszyscy oni są młodzi, a młodość musi się wyszaleć. Nie trudno jednak dostrzec w tym także drugie, "superbohaterskie" dno, o którym zresztą wspomina Gwen – pełną świadomość niebezpieczeństwa. Skoro dla wszystkich tych nastolatków śmierć jest czymś przerażająco zwyczajnym, to wydaje się oczywiste, że następnym razem to im może coś zagrażać, a więc większość tych młodych ludzi chce poużywać życia zanim i na nich przyjdzie czas. Czy można dziwić się nauczycielom, którzy również mają tę świadomość, że wolą ignorować niektóre niestosowne zachowania? Akademia Mitu to miejsce, w którym nie sprawdzają się nasze zasady.

Tak więc, Dotyk Gwen Frost to powieść, która może zaoferować czytelnikowi więcej niż się wydaje. Wychodzi naprzeciw młodym ludziom, którzy coraz szybciej dorastają, łączy w sobie epickich wojowników ze współczesną „niegrzeczną” młodzieżą, a także pokazuje jak cienkie potrafią być granice między wartościami takimi jak przyjaźń, miłość, kłamstwo czy nienawiść. Jest to więc powieść naprawdę warta zachodu i godna polecenia.


1 komentarz:

Dziękujemy za zostawienie po sobie śladu!