piątek, 20 grudnia 2013

Rytuał ciemności - Eric Giacometti, Jacques Ravenne



Tytuł: Rytuał ciemności
Autor: Eric Giacometti, Jacques Ravenne
Seria: Zbrodnia i Wtajemniczenie
Wydawca: Książnica
Ilość stron: 344
Ocena: 5-/6






Rok 1945 – II Wojna Światowa zbliża się ku końcowi. François Le Guermand, francuz pracujący na rzecz hitlerowskich Niemiec, otrzymuje zadanie przetransportowania tajemniczych skrzyń do bezpiecznej kryjówki. Niestety, operacja z góry skazana jest na niepowodzenie, gdy niedługo po wyruszeniu w drogę, dowodzony przez francuza konwój wpada na rosyjski zwiad. Zdesperowany mężczyzna, chcąc wiedzieć za co przyjdzie mu zginąć, otwiera jedną ze skrzyń, w której znajdują się dokumenty dotyczące masonerii.
W tym samym roku w obozie koncentracyjnym w Dachau, gdzie przetrzymywanych jest trzech wolnomularzy, na oczach dwóch przyjaciół niedoli ginie trzeci z nich. Zabójstwa, opierającego się na zniekształconym obrzędzie masońskim, dokonuje jeden z Esesmanów, a przekaz tej zbrodni jest aż nazbyt wyraźny – Thule, tajne rasistowskie stowarzyszenie, nie poprzestanie na tej jednej śmierci.
Czasy bliższe czytelnikowi – rok 2005. Komisarz Antoine Marcas zostaje zaproszony na przyjęcie we francuskiej ambasadzie w Rzymie, podczas którego ginie młoda masonka. Przypadkowo wmieszany w tę intrygę policjant nie ma innego wyjścia jak tylko, współpracując z oziębłą i ironiczną szefową ochrony ambasady, rozwiązać zagadkę niemal rytualnej śmierci wolnomularskiej Archiwistki. Nad głowami bezustannie walczącej ze sobą dwójki zbierają się ciemne chmury, a jak się okazuje, krwawe korzenie popełnionej w ambasadzie zbrodni ciągną się przez całą Ziemię i sięgają dalekiej przeszłości. Gdzie kryje się klucz do rozwiązania zagadki śmierci młodej kobiety i o co naprawdę toczy się gra?

Jak przystało na thriller masoński, co nie może nikogo dziwić, Rytuał Ciemności jest wręcz przepełniony tematem masonerii zarysowanej zarówno historycznie, jak i bardziej współcześnie. Czytelnik nie musi wiedzieć zbyt wiele na temat wolnomularstwa by śledzić ze zrozumieniem wydarzenia powieści. Autorzy podają mu na tacy co ciekawsze i co pikantniejsze szczegóły, poruszają najważniejsze tematy, zarysowują elementy legend, rytuałów, jak również napominają o przeszkodach, z jakimi masoni muszą radzić sobie we współczesnym, pozornie tolerancyjnym, świecie. To niezwykle interesujący temat, jako że przeciętny człowiek raczej niewiele wie o wolnomularstwie i choć zdaje sobie sprawę z jego istnienia, nie ma okazji zgłębiać tego tematu na co dzień. Tym czasem Eric Giacometti oraz Jacques Ravenne ofiarują nam drobne kompendium najistotniejszych wiadomości, dodatkowo wzbogaconych o niezwykłe odkrycia i niebezpieczną przygodę, które aż proszą się by być prawdziwymi.

Co więcej, tym, co już na samym początku powieści rzuca się w oczy, jest bardzo wiarygodne i skrupulatnie utkane historyczne podłoże współczesnych wydarzeń. Czytelnik poznaje przeszłość zarówno z relacji naocznych świadków, lektury starych dokumentów czy zwyczajnych podań historycznych, jak i początkowo jest przy nich „obecny”. Nie ulega wątpliwości, iż szeroko pojęta historia odgrywa w Rytuale Ciemności kluczową rolę. Albowiem znajdziemy tu zarówno nawiązania do sytuacji masonów w czasie II Wojny Światowej, jak również do początków ich istnienia czy do Templariuszy, a wszystko to splata się w zgrabną całość tłumacząc całą intrygę tego tomu. Mało tego, nie zabraknie tu także naprawdę istniejących organizacji, jak Thule i Ahnenerbe, nazwisk dobrze znanych historii, a wspomnieć wypada też o intrygującej kaplicy w Plaincourault, której freski czytelnik może zobaczyć na własne oczy.

Najważniejszym jednak zagadnieniem odnoszącym się do powieści Erica Giacomettiego i Jacques'a Ravenne'a jest naprawdę wiarygodne wymieszanie fikcji z prawdą. Czytelnik, który nie orientuje się w temacie wolnomularstwa i jego historii, nie ma pojęcia, w którym momencie świat przedstawiony przestaje odpowiadać naszemu „realowi”. Znajdujemy się, bowiem w miastach, które z powodzeniem można wskazać na mapie, ale wchodzimy również do świata zamkniętego dla przeciętnych ludzi. W każdej chwili to, co przyjmiemy za prawdę może okazać się fikcją i odwrotnie. Jakby na to nie patrzeć, obaj autorzy w taki lub inny sposób związani są z masonerią, a świat jaki przedstawiają w pierwszy tomie swojej serii Zbrodnia i Wtajemniczenie jest niebezpiecznie fascynujący, hipnotyzujący tajemnicą, tak inny od przeciętności, że aż nierealny. Jak dalece powinniśmy więc wierzyć autorom, będącym naszymi przewodnikami po masonerii?

Podsumowując, Rytuał Ciemności to powieść oryginalna przede wszystkim ze względu na środowisko, w którym jest usytuowana. Z tego też tytułu, oferuje rozrywkę na poziomie, rozwija wiedzę czytelnika, skłania do zgłębiania tematu i wdrażania się w szczegóły. Nic więc dziwnego, iż osoba, która raz zagustuje w thrillerze masońskim odda się bez reszty temu gatunkowi. Ja już wpadłam jak śliwka w kompot i teraz z niecierpliwością czekam na kolejne tomy Zbrodni i Wtajemniczenia.

3 komentarze:

  1. Okładka przyciąga wzrok! Sama tematyka ciekawa, ale nie wiem czy wystarczająco, bym sięgnął po tę powieść. Choć pewnie gdybym to już zrobił to by mnie wciągnęła. :)
    Pozdrawiam
    Polaris

    OdpowiedzUsuń
  2. Masoni? BIORĘ! Po Sleepy Hollow mam fazę na zgłębianie tajemnic z nimi związanych - a wiem bardzo, bardzo niewiele na ten temat - wiec muszę to przeczytać. Oj, nakręciłaś mnie.

    Raf

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam ochotę na taką oryginalną rozrywkę na poziomie, przeczytam z pewnością :-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za zostawienie po sobie śladu!