środa, 18 września 2013

Niebiańska podróż feniksa tom 1 - Feng Nong, Wang Yi




Tytuł: Niebiańska podróż feniksa
Autor: Feng Nong (scenariusz), Wang Yi (rysunki)
Wydawca: Yumegari
Ilość stron: 196
Ocena: 6/6




Możliwość powrotu do życia w nowym ciele jawi się raczej jako dar, niż przekleństwo. Cud, który pozwala człowiekowi zacząć od nowa, zapobiec spotkaniu z nieuniknionym i niewiadomym, nie zmusza raczej do zastanawiania się nad ewentualnymi problemami, jakie mogą z tego później wyniknąć. Niepewna przyszłość żyjącego człowieka wydaje się mniej przerażająca niż śmierć, która dla jednych będzie bramą ku egzystencji duchowej, zaś dla innych końcem wszystkiego. Jak się jednak okazuje, nowe życie, choć pożądane, wcale nie musi być szczęśliwe.

Ratując dziecko, Feng Ming ulega poważnemu wypadkowi. Jego życie zbliża się ku nieubłaganemu końcowi, kiedy to otrzymuje propozycję nie do odrzucenia. Dzięki mocy medium, dusza chłopaka może zostać przeniesiona do nowego ciała w innym czasie. W ten też sposób, Feng Ming budzi się jako młody, niezwykle piękny książę An He. Mogłoby się wydawać, że miał niezwykłe szczęście, niestety, w Xi Rei jego władza jest bardzo ograniczona. W rzeczywistości za sznurki pociąga chutliwy i brutalny regent, Rong Tian, który powoli rozpracowuje chłopaka. Na domiar złego, Rong niejednokrotnie wykorzystywał prawdziwego księcia i wcale nie planuje rezygnować z uciech cielesnych tylko dlatego, że An He nie jest już sobą. Wręcz przeciwnie, Feng Ming jawi się regentowi jako ktoś o wiele bardziej interesujący i pociągający. W końcu ma przed sobą to samo cudowne ciało, ale wzbogaca je cięty języczek i nieznośny charakter. Rong Tian nie jest jednak jedyną przeszkodą, jaką chłopak musi pokonać, jako że obowiązki władcy, nawet jeśli marionetkowego, również mogą sprawić wiele kłopotu.

Podróże w czasie – pożądany przez wielu dar, niezliczone możliwości, chęć zmiany przeszłości i zajrzenia w przyszłość, sposób na odpokutowanie win. „Tak!” zakrzykną jedni, „Tylko nie to!” wyjęczą drudzy. Nie ma najmniejszych wątpliwości, iż motyw ten znany jest każdemu i pojawia się niemal wszędzie. Czy więc nadal może być w nim coś oryginalnego i interesującego? Zdecydowanie! „Niebiańska podróż feniksa” łączy w sobie zarówno wątek przeniesienia duszy w czasie, jak również jej wędrówki z ciała do ciała, co pozwala na przedłużenie jej egzystencji oraz rozpoczęcie nowego życia. Są to więc motywy znajdujące się na granicy opętania oraz reinkarnacji, zważywszy na okoliczności, jakie towarzyszą podróży przez portal czasoprzestrzenny. Co więcej, odkrycie tego sekretu może kosztować bohatera życie. Nie jest to więc zwykły „skok przez płot”, ale naprawdę poważna sprawa.

Poruszone w tym tytule tematy również do zabawnych nie należą. Przede wszystkim mamy tu do czynienia z wykorzystywaniem seksualnym księcia, chociaż nie można jednoznacznie stwierdzić, czy oddawał się swojemu regentowi pod przymusem, czy może bardziej dobrowolnie, nie potrafiąc mu się sprzeciwić. Nie jest także pewne, czy książę An He rzeczywiście planował popełnić samobójstwo i co byłoby tego powodem. Wiemy jedynie, iż każdorazowa „zabawa” pozostawiała na jego ciele liczne ślady, zaś gwałtowność Ronga na pewno rozbudza wyobraźnię i zmusza do wyciągania pewnych wniosków.

Co więcej, „Niebiańskiej podróży feniksa” powagi dodaje również stylizowane na historyczne tło, w kontekście którego przedstawiony zostaje problemem marionetkowego władcy, który mimo swojego wysokiego urodzenia jest jedynie kukiełką w rękach silniejszych od siebie. W tym wypadku An He wydaje się być wyłącznie piękną oprawą, pustym naczyniem, podczas gdy regent sprawuje rzeczywistą władzę nie tylko nad krajem, ale również nad życiem księcia.

Nie mniej jednak, nie brakuje tu także odrobiny humoru, który towarzyszy molestowaniu Feng Minga. Choć regenta bez wątpienia cechuje nieustępliwość w chęć zdominowania chłopaka, to jednak siła charakteru głównego bohatera oraz jego pewność siebie, kontrastując z dziecinnym czasami zachowaniem, tworzą mieszankę, z którą Rong nie ma szans wygrać. Te drobne, pocieszne scenki bez wątpienia rozładowują napięcie i sprawiają, iż „Niebiańską podróż feniksa” czyta się z tym większym zainteresowaniem.

Wypada także napisać kilka słów na temat kreski oraz samego wydania, jako że uzupełniają się perfekcyjnie. Otóż, rysunki Wang Yi to prawdziwy miód dla oczu i z łatwością można się w nich bez reszty zakochać. Są bowiem nie tylko niezwykle piękne w swojej delikatności i dokładności, ale również cechuje je dbałość o proporcje. Mało tego, z twarzy z łatwością można wyczytać wiek postaci, zaś sposób rysowania ubrań w pełni oddaje każde niezbędne zgięcie materiału. Wydawnictwo Yumegari celebruje tę wspaniałą kreskę formatem większym od przeciętnego, stronami w kolorze oraz oprawą z obwolutą. Całość prezentuje się więc naprawdę zachęcająco i zadowoli nawet najbardziej wybrednych.

Mając na uwadze powyższe, z czystym sercem mogę zachęcić Was do zapoznania się z „Niebiańską podróżą feniksa”, jako że manhua ta zdecydowanie warta jest swojej ceny i po prostu musi znaleźć się w Waszej kolekcji, a jestem także przekonana, że wracać będziecie do niej z największą rozkoszą. Wierzcie mi, tytulik palce lizać!


Recenzja pisana dla portalu:

2 komentarze:

  1. W 100 procentach się zgadzam! Kreska i fabuła urzekają, a sam klimat starożytnych Chin został tak pięknie ukazany, że zakochałam się i gorąco polecam tą manhue, po prostu trzeba ją przeczytać! *_*

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za zostawienie po sobie śladu!