poniedziałek, 1 sierpnia 2016

Magisterium. Miedziana Rękawica - Holly Black, Cassandra Clare



Tytuł: Miedziana Rękawica
Seria: Magisterium
Tom: 2
Autor: Holly Black, Cassandra Clare
Wydawnictwo: Albatros
Liczba stron: 336
Ocena: 6/6




Magisterium to naprawdę niezwykła i niewątpliwie pod wieloma względami oryginalna seria, która porusza, chwyta za serce, bawi. Wiemy już, że pierwszy tom był niepokojącą, magiczną przygodą pełną zaskakujących zwrotów akcji. Jaki jest więc drugi? Co tym razem przygotował dla nas utalentowany duet w składzie Cassandra Clare i Holly Black?

Po ukończeniu pierwszego roku nauki w Magisterium, Callum Hunt spędza wakacje w domu. Jego ojciec od początku był nastawiony negatywnie do szkoły, jednak teraz sytuację pogarsza fakt, iż jego obawy względem syna potwierdziły się. Dotąd przyjacielskie relacje tej dwójki stają się chłodniejsze i zdystansowane, czego nie ułatwia obecność Morda, ogarniętego chaosem wilka. Napięta atmosfera zamienia się jednak w istne emocjonalne piekło, kiedy Call odkrywa okropną tajemnicę ojca. Chłopak jest zmuszony uciec z domu i zatrzymać się u przyjaciółki na czas powrotu do Magisterium, gdzie wszystko powinno się ułożyć. Niestety nowy rok szkolny nie oznacza końca wakacyjnego dramatu, ponieważ sekretne przedsięwzięcie Alastaira Hunta dociera także tam, co zmusza Calluma do podjęcia kilku niezwykle istotnych decyzji, które mogą zaważyć o jego przyszłości, a nawet życiu.

„Kim naprawdę jestem?” to pytanie, które zadaje sobie chyba każdy młody bohater literacki, kiedy odkrywa skrywane przez lata sekrety dotyczące swojego pochodzenia. Odpowiedź zazwyczaj jest banalnie prosta: czarodziejem, elfem, aniołem, półbogiem. Cassandra Clare i Holly Black postanowiły wyjść poza ramy łatwych odpowiedzi, jako że przypadku Calluma Hunta sytuacja wygląda zdecydowanie poważniej. Kim właściwie jest chłopiec, który nie ma prawa być sobą? Czy jest Callumem Huntem tylko dlatego, że posiada jego ciało? A może rzeczywiście jest Wrogiem Śmierci, którego duszę nosi w sobie? Zagłębiając się w to dalej, postawmy sobie pytanie, co w takiej sytuacji z jego wolną wolą. Czy jest tylko drewnianą marionetką, za sznurki której pociąga Constantin Madden? To czyste szaleństwo, które robi na czytelniku ogromne wrażenie, ponieważ w trakcie lektury niejednokrotnie zaczniemy zastanawiać się nad odpowiedziami na powyższe pytania, chociaż jednocześnie będziemy mieć świadomość, że Call jakiego znamy jest po prostu Callem, cokolwiek może to dla niego i dla nas oznaczać. Mimo wszystko autorki zdołały zasiać w nas ziarenko niepewności, co zmusza nas do intensywnego analizowania możliwych przyszłych scenariuszy. Dodajmy, że problem jaki przedstawiły tworzy głębokie i rozległe zaplecze psychologiczne, które dotyka tematu człowieczeństwa, przeznaczenia, wolnej woli, oddania, miłości, przyjaźni oraz wielu innych.

Przy takiej problematyce Miedzianej Rękawicy, nie powinien dziwić nas fakt, iż znajdziemy tu motyw Sądu Ozyrysa. Starożytni Egipcjanie wierzyli, że po śmierci bóg waży ich grzechy i w ten właśnie sposób decyduje o przyszłości ich duszy. W powieści Ozyrysem jest sam Callum, który bezustannie stara się segregować swoje uczynki oraz myśli na dobre i złe, te, które czynią go Callem i te, które pasują bardziej do Wroga Śmierci. Co więcej, czasami mamy wrażenie, że to właśnie wynik tego starcia mógłby zadecydować o tym, kim tak naprawdę okaże się nasz bohater. Jest to bowiem jego sposób, aby móc odnaleźć siebie w całej tej niezwykle trudnej sytuacji. Zauważmy, że Call jest z tym wszystkim sam, nie może podzielić się swoją tajemnicą z przyjaciółmi, nie znajduje oparcia w ojcu. Zewnętrznie jest sobą, takim samym chłopakiem jak zawsze, ale to właśnie jego wewnętrzny „Sąd Ozyrysa” udowadnia nam, że rewelacje ostatniego roku wywarły na nim ogromne wrażenie i teraz musi jakoś radzić sobie z konsekwencjami odkrytej prawdy.

O Miedzianej Rękawicy można powiedzieć wiele dobrego, ale tym, co uważam za najważniejszy element powieści jest temat miłości rodzicielskiej. Alastair, którego było w poprzednim tomie stosunkowo niewiele, w tym tomie zajmuje niezwykle istotne miejsce i napędza całą intrygę. Przyznaję, że nie łatwo rozpisać się na jego temat nie zdradzając tajemnic przedstawionej w tej części historii, jednakże jego postać jest kluczowa i nie sposób jej pominąć. Przyznam, że czytając ten tom Magisterium niejednokrotnie myślałam o innej serii Cassandry Clare, Dary Anioła, w której autorka w sposób godny podziwu nakreśliła tę mroczną stronę rodzicielskich uczuć. Z tego też powodu obawiałam się trochę powtórki z rozrywki, jednakże okazało się, że duet Clare-Black mnie nie zawiódł, a wręcz przeciwnie, pozytywnie zaskoczył. Jeśli chcecie poznać więcej szczegółów, musicie sięgnąć po powieść, ponieważ nie chcę skraść tej wisienki z Waszego tortu.

Równie ważny w tym tomie jest temat przyjaźni, której siła i wieczność są poddawane w wątpliwość, w końcu nie bez powodu Call zachowuje swój sekret dla siebie. Chłopak może liczyć na przyjaciół w każdej „normalnej” sytuacji, ale czy w „wyjątkowych” okolicznościach byłoby podobnie? Gdzie leżą granice zaufania jakim obdarza się bratnią duszę i czy ich wyznaczanie jest konieczne? Mało tego, w powieści pojawia się także odnoszący się do przyjaźni motyw zdrady „dla większego dobra”, który czyni ten tom serii jeszcze bardziej oryginalnym. Tak się bowiem składa, że literatura młodzieżowa często rozstrzyga spór między przyjaźnią, a zdrowym rozsądkiem na korzyść przyjaźni, toteż pozycje takie jak Miedziana Rękawica są bezcenne.


Krótko mówiąc, Cassandra Clare i Holly Black kolejny raz zachwycają swoich czytelników trzymającą w napięciu powieścią, dla której można stracić głowę. Pełna zaskakujących zwrotów akcji Miedziana Rękawica na pewno skradnie serce każdemu, kto zdołał oprzeć się urokom Próby Żelaza. Ten tom po prostu przyprawia nas o zawroty głowy i silnie uzależnia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękujemy za zostawienie po sobie śladu!