sobota, 16 lutego 2013

Spojrzenie Elfa - Katrin Lankers




Tytuł: Spojrzenie Elfa
Autor: Katrin Lankers
Wydawca: Dreams
Ilość stron: 352
Ocena: -5/6




Szesnastoletnia Margareth-Elisabeth, bądź krócej – Mageli, to niezwykle urodziwa dziewczyna mieszkająca z trójką młodszych braci, kochającym ojcem i wymagającą matką. Chodzi do normalnej szkoły, stanowi nieosiągalny obiekt westchnień wielu chłopców, a co więcej, ma szczęście przyjaźnić się z naprawdę fantastyczną dziewczyną, Rosanną, więc dla każdej przeciętnej nastolatki jej życie mogłoby uchodzić za męczące, ale znośne, bądź nawet pożądane. Niestety, zdaniem Mageli, nie pasuje ona do tego obrazka sielankowej rodziny. Jej aparycja pozwala sądzić, że dziewczyna nie jest prawdziwym dzieckiem swoich rodziców i trzymając się tej myśli rozpoczyna swoje małe śledztwo w tej sprawie. W międzyczasie, na leśnej polanie, w środku nocy, w mało przyjemnych okolicznościach dochodzi do spotkania Mageli z Erinem, tajemniczym chłopcem z heterochromią. Jak się jednak okazuje, ciężko odróżnić jawę od snu, kiedy serce zaczyna bić szybciej na każdą myśl o chłopaku, który w równie tajemniczy sposób pojawia się, co znika. Rozbita między pragnieniami, a zdrowym rozsądkiem dziewczyna nie wie w co ma wierzyć, jaką drogą podążać. Świat wokół niej wariuje, zaś wyśniony książkę z bajki wpada w nie lada tarapaty. Mageli nie zastanawia się dwa razy. Wyrusza w drogę by pomóc Erinowi.

Chyba nikt nie zaprzeczy, że już samo spojrzenie na cudowną, magnetyzującą okładkę Spojrzenia Elfa przywodzi na myśl baśń pełną magii i pięknych, leśnych istot. I rzeczywiście, właśnie to kryją w sobie karty powieści Katrin Lankers. Autorka wybrała niełatwy do podania temat, jako że połączenie naszej rzeczywistości ze stworzeniami żyjącymi w zgodzie z naturą to poważne wyzwanie dla każdego pisarza. Światy ludzi i elfów są, bowiem tak różne jak ogień i woda, a rządzące nimi zasady są niemal sprzeczne. Na uwagę zasługuje fakt, iż autorka kreuje swój świat sama, nie odnosząc się bezpośrednio do żadnego wcześniej stworzonego, mimo drobnych wzmianek dotyczących dzieł Szekspira. Nie da się ukryć, że powieść wypełnia skomplikowana, wielowarstwowa rzeczywistość nieograniczonych możliwości, potężnej magii, indywidualnych zdolności i tajemnic czekających na odkrycie, nawet po zakończeniu lektury. Pozwala to żywić nadzieję, że czytelnik doczeka się kiedyś kontynuacji książki, jako że stworzony przez Lankers świat z pewnością może dostarczyć sporej liczby materiałów do kolejnego tomu. Czy jednak do tego dojdzie? Nie mam pojęcia.

Powracając do tematu, w Spojrzeniu Elfa możemy znaleźć również motyw mitologiczny, który przywodzi na myśl wyprowadzanie Tezeusza z labiryntu dzięki nici Ariadny, czy też nieudaną próbę wyprowadzenia Eurydyki z Tartaru podjętą przez Orfeusza. Nie mniej jednak, autorka pozostaje oryginalna i poza samym szkieletem tegoż motywu nie znajdziemy w książce wielu upodobnień do mitologicznych historii. Uznałam, że jest to ciekawostka, która zasługuje na wyróżnienie.

Ponadto autorka nie porusza wyłącznie tematu elfów znanych nam z baśni i folkloru, ale sięga po motyw mniej znany, a mianowicie podmieńców, podrzutków. W ten sposób porusza ona temat niesłychanie istotny i poważny, o którym współcześnie wiele się mówi, a który idealnie komponuje się z cichymi fantazjami zbuntowanej młodzieży. W końcu wściekły młody człowiek na pewno czasami myśli o możliwości innego życia w innym domu. Na swój sposób wiąże się to również z tematem adopcji, który przychodzi głównej bohaterce do głowy.

Co się zaś tyczy postaci, Katrin Lankers z pewnością posiada talent do ich tworzenia. Zarówno bohaterowie pozytywni, jak i negatywni zasługują na naszą sympatię. Są, bowiem naprawdę intrygujący i różnorodni. Powiem szczerze, iż z największą rozkoszą poznałabym szczegóły dotyczące modus operandi Ferociusa, odkryłabym tajemnicę, która może kryć się za heterochromią Erina i ucieczką Silasa do krainy ludzi. Naprawdę nietrudno pokochać pięknych bohaterów, w których pani Lankers tchnęła życie.

A jednak, Spojrzenie Elfa wydaje mi się lekturą trochę naiwną i bardzo niewinną, jak baśń, do której można tę książkę porównać. Czy jest to wadą tej pozycji? Ciężko stwierdzić, gdyż prawdę powiedziawszy, jest ona obrazem moich marzeń z czasów, gdy to ja miałam te szesnaście lat. Dobrze pamiętam liczne nocne fantazje pomagające mi zasnąć, w których przenosiłam się do innego świata, trafiałam na portal, czy też okazywałam się kimś naprawdę niesamowitym. Nieodłącznym elementem takich marzeń była idealna, wielka miłość, która zaczyna się od pierwszego wejrzenia, niesamowita przygoda i liczni przyjaciele. Tak więc, Katrin Lankers ubrała w słowa to, co jeszcze kilka lat temu stanowiło esencję mojego życia.

Podsumowując, Spojrzenie Elfa to powieść może nie całkiem idealna, ale piękna, delikatna, posiadająca potencjał i pomagająca oderwać się od rzeczywistości, odpocząć. To baśń łącząca naszą teraźniejszość z fantastycznym światem folkloru wypieranym przez technologię, urbanizację i pośpiech życia. Pozwala powrócić myślami do czasów, kiedy marzenia pełne były romantycznej słodyczy, a zło zawsze dało się pokonać siłą uczuć i wiary w siebie. Naprawdę warto zatrzymać się na chwilę i wyruszyć w tę barwną podróż.

7 komentarzy:

  1. No nie wszystkie ksiazki sa idealne, ale to nie znaczy, ze nie warte przeczytania.

    OdpowiedzUsuń
  2. z wielką ochotą zatopiłabym się w lekturze
    okładka? przecudna :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nieźle się zapowiada. :3 Nie mogę się doczekać aż przeczytam. :3

    OdpowiedzUsuń
  4. A mnie jakoś ta książka nie zachwyca. Nie lubię elfów. Poza tym jest tyle ciekawych książek, że nie warto tracić czasu na te nieidealne. ;) Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Narobiłaś mi ogromnego smaka na tę powieść, chociaż intrygowała mnie od samego początku. Zresztą nawet z powodu samej okładki warto ją mieć na półce :P

    OdpowiedzUsuń
  6. Ostatnio narobili mi strasznej ochoty na tą książkę i stwierdziłam, że muszę ją przeczytać. Elfy to zdecydowanie bardzo interesujące stworzenia.

    OdpowiedzUsuń
  7. Przyciąga mnie okładka, opis, a także wiele pozytywnych recenzji w tym Twoja. Nawet jeżeli jest trochę naiwna mam ochotę na taką baśniową przygodę.

    OdpowiedzUsuń