czwartek, 11 kwietnia 2019

Trifles and Folly - Gail Z. Martin (PL)




Tytuł: Trifles and Folly (A Deadly Curiosities Collection)
Autor: Gail Z. Martin
Seria: Deadly Curiosities
Tom: 1/?
Wydawnictwo: SOL Publishing
Liczba stron: 343
Czytane po: angielsku
Format egzemplarza recenzenckiego: epub


Ocena:


Obdarzona darem psychometrii Cassidy Kincaide prowadzi Trifles and Folly, sklep z antykami w Charleston. W rzeczywistości jednak jej zadaniem jest pozbywanie się z obiegu niebezpiecznych, magicznych i często naładowanych negatywną energią przedmiotów, a nierzadko także eliminowanie innych ponadnaturalnych zagrożeń. W tym niełatwym zadaniu pomaga jej dwójka wyjątkowych osób: Teag, posiadający magię tkania najlepszy przyjaciel Cassidy, oraz Sorren, kilkusetletni wampir i partner w interesach.

„Trifles and Folly” to kolekcja dziewięciu opowiadań oraz trzech historii bonusowych nawiązujących do serii urban fantasy „Deadly Curiosities”. W takim wypadku najważniejsze pytanie, na jakie powinniśmy sobie odpowiedzieć jest następujące: „Czy zanim sięgniemy po opowiadania musimy przeczytać główne powieści serii?”. Odpowiedź jest banalnie prosta: nie. I niewątpliwie stanowi to ogromną zaletę tej kolekcji. W moim odczuciu „Trifles and Folly” skonstruowane jest na zasadzie zbliżonej do serialu telewizyjnego, w którym intro zawiera wszystkie istotne informacje, które pozwalają nam odnaleźć się w świecie, do którego wkraczamy. Tym samym, czytelnik za każdym razem na nowo poznaje bohaterów, ich wygląd i umiejętności, miejsce pracy, rolę jaką spełniają w tym uniwersum. Nie musimy więc od razu zapamiętywać wszystkich szczegółów i postaci, aby odnaleźć się w opowiadaniach, ale po prostu zapadają nam w pamięć dzięki wspomnianemu „intro”, a więc powtarzaniu pewnych istotnych informacji charakteryzujących serię oraz bohaterów. Warto też dodać, że dzięki temu niezależnie od tego, od którego opowiadania rozpoczniemy lekturę, będziemy wiedzieć o co chodzi i z kim mamy do czynienia.

Jeśli chodzi o same opowiadania to warto zauważyć, że w ogromnej większości mają one wiele punktów wspólnych, jak chociażby sposób, w jaki rozwija się ich fabuła, co jest wynikiem profesji naszych bohaterów. Tym samym powtarza się w nich pewien wzór, a więc naładowany negatywną energią przedmiot pociąga za sobą lawinę zdarzeń, których konsekwencją jest walka między „dobrem” – naszymi bohaterami – a „złem” – powodem problemu. Warto jednak wspomnieć, że o ile wzór jest podobny, o tyle wspomniane problemy, ich paranormalne podłoże, opisywane w opowiadaniach historie ludzi oraz wydarzenia różnią się od siebie, co jest niewątpliwą zaletą i sprawia, że każdy rozdział czytamy z nową pasją i zainteresowaniem. Tymi opowiadaniami po prostu nie sposób się znudzić, niezależnie od tego ile razy będzie się je czytało. A możecie mi wierzyć, że kiedy już zacznie się lekturę, nie ma się najmniejszej ochoty przestawać.

Kolejną zaletą „Trifles and Folly”, tym razem zdecydowanie bardziej subiektywną, jest moim zdaniem fakt, że sporo opowiadań w pewnym stopniu odnosi się do praktyk Voodoo, lub innymi słowy Voudon, oraz Hoodoo. Przyznaję, że mam do tego tematu pewną słabość, a to dlatego, że Voodoo naprawdę mnie fascynuje, chociaż jednocześnie odczuwam przed tym ogromny respekt oraz strach. Myślcie sobie, co tylko chcecie, ale akurat dla mnie Voudon i Hoodoo od zawsze były prawdziwe i posiadały realną moc. Dlatego też przyznaję, że opowiadania, w których pojawiły się odniesienia do tego tematu sprawiały, że czytałam je z ogromnym zainteresowaniem, a jednocześnie czułam się nieswojo. Wiem, że to fikcja, ale jednak pewne reakcje są bezwarunkowe i dla mnie taka właśnie jest odpowiedź mojej psychiki na temat Voodoo i Hoodoo. Krótko mówiąc, lektura „Trifles and Folly” zaangażowała mnie w pełni.

Ciekawym dodatkiem niewątpliwie jest także znajdująca się pod koniec tomu historia Sorrena. Czytelnik ma okazję poznać w niej twórcę naszego wampira, widzi w jakim stopniu i w jaki sposób Alard wpłynął na swojego podopiecznego i jego przyszłość związaną z niebezpiecznymi przedmiotami, których należy się pozbyć oraz chronieniem ludzi. Co więcej, dzięki temu mamy okazję lepiej przyjrzeć się samemu Sorrenowi, który choć pojawia się w dziewięciu głównych opowiadaniach nadal jest dla nas postacią tajemniczą, o której zdecydowanie chcemy dowiedzieć się czegoś więcej. Przyznaję więc, że te trzy ostatnie rozdziały są równie interesujące, co reszta opowiadań i stanowią świetne dopełnienie kolekcji „Trifles and Folly”.

Podsumowując, „Trifles and Folly” to uzależniająca kolekcja opowiadań, którą czyta się z prawdziwą przyjemnością i która zapewnia nam świetną rozrywkę od pierwszej do ostatniej strony. Dla czytelników, którzy znają już serię „Deadly Curiosities” jest to książka z rodzaju „musisz przeczytać!”, zaś dla osób, które dopiero zaczynają swoją przygodę z serią, może być dobrym początkiem niesamowitej eskapady u boku Cassidy, Teaga i Sorrena. Gorąco polecam!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękujemy za zostawienie po sobie śladu!