poniedziałek, 13 kwietnia 2015

Akademia Dobra i Zła - Soman Chainani



Tytuł: Akademia Dobra i Zła
Autor: Soman Chainani
Seria: Akademia Dobra i Zła
Tom: 1
Wydawnictwo: Jaguar
Liczba stron: 496
Ocena: 6/6




Czy zastanawialiście się kiedyś, skąd biorą się piękne baśniowe księżniczki, dzielni baśniowi książęta i szkaradne czarne charaktery? Dlaczego wszystkie baśnie kierują się tymi samymi zasadami, mimo że opowiadają zupełnie inne historie? A może chociaż raz przyszło Wam do głowy, że wszystkie te zdumiewające opowieści mogą wypływać z jednego źródła? Bez względu na odpowiedź, Akademia Dobra i Zła zabierze Was w magiczną, wyjątkową podróż do niebezpiecznego świata ludzkiego wnętrza, gdzie baśniowe schematy zostają wystawione na ciężką próbę, a Zło i Dobro wcale nie są tak czyste, jak mogłoby się początkowo wydawać.

Dawno, dawno temu... a właściwie to za każdym razem, kiedy czytacie te słowa, za górami, za lasami, za siedmioma rzekami, w niewielkiej wiosce o nazwie Gawalon, zbliża się sądny dzień. Mieszkańcy zabijają deskami drzwi i okna, szpecą swoje urodziwe pociechy i starają się upiększyć te skąpiej obdarzone przez naturę, a wszystko z powodu nieproszonego gościa, który co cztery lata wykrada z wioski dwójkę różnych od siebie jak ogień i woda dzieci. Chodzą słuchy, że jedno z nich trafia do Akademii Dobra, zaś drugie do Akademii Zła, gdzie są przygotowywane do życia w swoich własnych baśniach. Krótko mówiąc, raj dla pięknej, marzącej o księciu z bajki Sofii, która jest przekonana o swojej czystości, niewinności i dobroci oraz piekło dla mrocznej outsiderki Agaty, dla której baśnie to bujdy, zaś prawdziwym szczęściem jest święty spokój. Tak się składa, że tej nocy ku uciesze pierwszej i przerażeniu drugiej z dziewcząt, obie zostają porwane do baśniowej Akademii. Problem w tym, że na miejscu wszystko zaczyna się poważnie komplikować, jako że różowa księżniczka ląduje w zamku Zła, zaś wiedźmowata sceptyczka zostaje przygarnięta przez Dobro. Nie tylko one są zaskoczone podobnym rozwojem wypadków. Nauczyciele i inni uczniowie również wydają się zszokowani, bo jak to w ogóle możliwe, że Dyrektor Akademii pozwolił sobie na tak karygodną pomyłkę. Ale czy aby na pewno zaszło nieporozumienie?

Patrząc na Akademię Dobra i Zła, warto zwrócić szczególną uwagę na sposób, w jaki Soman Chainani tworzy swój fantastyczny, baśniowy świat. Opiera go przede wszystkim na przeciwieństwach, które choć tak od siebie różne, wydają się także nawzajem przyciągać: czytelnicy i baśnie, Dobro i Zło, zawsze i nigdy, czerń i róż, wygląd i dusza, stereotypy świata baśni i zaprzeczające im bohaterki. Wprawdzie w tym tomie, autor skupia się tylko na dwóch konkretnych miejscach, jednakże podkreśla rozległość stworzonego uniwersum pochodzeniem licznych postaci, jak również nadaje mu szczególnego, niezwykle interesującego kształtu nawiązaniami do baśniowych i legendarnych historii. Ponadto autor dba, by w centrum naszego zainteresowania niezmiennie znajdowała się Akademia, która jest miejscem, gdzie wszystkie opowieści łączą się ze sobą, by później móc się ponownie rozdzielić. To tam dwie główne bohaterki oraz sami czytelnicy poznają bliżej rządzące tym światem zasady, uprzedzenia, marzenia. Wszystko jest dopięte na ostatni guzik, ale zostaje nam jeszcze sporo miejsca na liczne niespodzianki, które mogą kryć się w kolejnych tomach serii.

W kontekście świata Akademii Dobra i Zła niezwykle istotny jest również fakt, iż autor nawiązuje do oryginalnej brutalności baśni, w których aby przeżyć, należy zabić swojego przeciwnika. Już sama Akademia jedynie z pozoru jest miejscem względnie bezpiecznym, ponieważ wystarczy poznać ją bliżej, by zauważyć jej bezwzględne oblicze. Z jednej strony nastawiona na tworzenie urodziwych, najlepszych we wszystkim księżniczek i książąt, z drugiej strony odbiera brzydszym wszystkie przywileje życia, stara się zamknąć ich w nienawiści i wyselekcjonować najsilniejsze czarne charaktery. Nikt nie troszczy się o słabszych uczniów, którzy nie odcisnęli swojego piętna na baśniowych historiach. A przecież szkoła to dopiero przedsionek prawdziwego piekła, jakie rozpęta się wraz z rozpoczęciem baśni, kiedy to po jednej ze stron musi polać się krew. Ponadto autor pokazuje, że baśnie rządzą się nieodwracalnością losu, ponieważ dobro musi być dobrem, zaś zło złem bez względu na indywidualne czyny – tego wymaga harmonia i równowaga baśniowego świata. Tym samym, czarne charaktery nabierają cech bohaterów tragicznych, którzy mogą walczyć ze swoim przeznaczeniem, ale z góry skazani są na przegraną. Ile więc dobra naprawdę znajdziemy w Dobrze i ile zła w Źle?

Niektóre dusze są czystsze od innych, ale wszystkie dusze są jednoznacznie dobre lub złe. Ci, którzy są Źli, nie mogą sprawić, że ich dusze staną się dobre, a ci, którzy są Dobrzy, nie mogą sprawić, że ich dusze będą złe.” (strona 87)

Przejdźmy do kolejnego tematu, który warto poruszyć, a zarazem do jednej z największych zalet Akademii Dobra i Zła – piękna. Zauważmy, że większość powieści, w tym te pisane przez kobiety, czyni głównymi bohaterkami urodziwe dziewczyny i przystojnych chłopców. Zresztą, podobnie do tematu podchodzą baśnie, w których księżniczka musi być urocza, a książę mężny i oszałamiający. Czy więc każda osoba, której rodzice nie przekazali odpowiednich genów jest skazana z góry na przegraną? Czy tak jak czarne charaktery nie może liczyć na miłość, na długo i zawsze szczęśliwie? Soman Chainani sprzeciwił się tym schematom. Stworzył powieść niezwykle wartościową, która kładzie nacisk na wnętrze i pokazuje jak głupi są ci, którzy na ludzką wartość patrzą przez pryzmat urody. Jego opowieść skupia się na brzydkiej dziewczynie, która odnajduje prawdziwe piękno w swoim sercu oraz na pięknej, która w swoim znajduje odrażającą brzydotę zła. Jednocześnie, autor tworzy ślepe, głuche na prawdę Dobro, szlachetne, zdolne do miłości Zło oraz zamyka je w złotej klatce nieubłaganego, z góry przesądzonego losu, który mogłoby zmienić tylko zaburzenie równowagi.

Patrząc na tę powieść z szerszej perspektywy, zauważamy, że nie jest ona tak naprawdę historią dwóch dziewcząt, które z takich czy innych powodów trafiają do baśniowej szkoły, ale lekcją, jakiej udziela czytelnikom autor, zaś Sofia, Agata i inni bohaterowie są przestrogą i przykładem. Z jednej strony, za ich pomocą, Soman Chainani ostrzega urodziwe dziewczyny oraz przystojnych chłopców przed skupianiem się na pięknie, które może uczynić ich próżnymi, pustymi, głupimi w swojej pewności siebie, a nawet agresywnymi i brutalnymi wobec innych. Uważając wygląd zewnętrzny za główny atut, człowiek zamyka serce i patrzy wyłącznie oczyma, a wzrok potrafi być zgubny. Co więcej, zaburza on zdolność postrzegania tego, co niewidoczne gołym okiem, skłania do odrzucenia drugiej osoby bez jej poznania oraz do przyjęcia jej taką jaką tylko wydaje się być. Z drugiej strony, mamy do czynienia z brzydotą, która skłania ludzi do wycofania się i wyobcowania, wpływa na zaniżone poczucie własnej wartości, na akceptację porażek, drwin, oszczerstw. Wbrew pozorom, człowiek skupiający się na własnej nieatrakcyjności również skłania się ku kultowi piękna. Patrzy w lustro i widzi nie siebie, ale bryłę mięsa, która kiedyś i tak nie będzie się już do niczego nadawać. Akademia Dobra i Zła jest więc swoistą walką ze współczesnym kultem ciała i zwraca uwagę czytelnika na duszę, która czyni nas tym, kim jesteśmy.

Podsumowując, Soman Chainani napisał naprawdę interesującą i inteligentną powieść, która sięga o wiele głębiej niż zdecydowana większość współczesnych książek. Myślę, że możemy pokusić się nawet o stwierdzenie, iż w pewnym stopniu stworzył alegorię współczesnego społeczeństwa i wartości, jakimi się ono kieruje. Co więcej, podjął próbę przewartościowania piękna i nakierowania go na właściwe tory. Tym samym, Akademia Dobra i Zła to prawdziwe arcydzieło, które na pewno zapewnia czytelnikowi rozrywkę, ale przede wszystkim otwiera mu oczy i zmusza do głębokiej refleksji nad wartościami, jakimi kieruje się w życiu.


1 komentarz:

  1. Książka jest naprawdę świetna :D Autor doskonale wie jak grać na emocjach i jak zaskoczyć czytelnika. :D Zwłaszcza zakończeniem :P Ja spodziewałam się innego :P

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za zostawienie po sobie śladu!