niedziela, 21 lipca 2013

Godzina Czarownic tom 1 - Anne Rice




Tytuł: Godzina Czarownic tom 1
Autor: Anne Rice
Wydawca: Rebis
Ilość stron: 756
Ocena: -5/6




Michael Curry jest nieprzeciętnie przystojnym mężczyzną o irlandzkich korzeniach, który nie potrafi pogodzić się ze swoją przeszłością, do której często wraca myślami, którą rozpamiętuje. Na co dzień prowadzi całkiem nieźle prosperującą firmę zajmującą się odnawianiem starych budynków i w gruncie rzeczy nie może narzekać na swój los. Niestety, mojry szykują dla niego niemiłą niespodziankę. Któregoś dnia Michael tonie i zostaje cudem uratowany przez doktor Rowan Mayfair, której losy są od tej chwili nierozerwalnie splecione z jego. Dochodząc do siebie w szpitalu, mężczyzna odkrywa dar, który obudził się w nim po wypadku. Jest w stanie za pomocą dotyku poznać los ludzi, którzy wcześniej mieli styczność z przedmiotami, których teraz dotyka on sam. Nie mniej jednak, jego niebywały dar oraz rodząca się szybko zażyłość z Rowan Mayfair kierują jego krokami i sprowadzają do Nowego Orleanu, gdzie wychowywał się jako dziecko. Na jego drodze stają także ludzie z Talamaski, dzięki którym Michael ma okazję poznać historię czarownic z rodu Mayfair, do których należy urodziwa i utalentowana pani doktor. Niebezpieczna i pełna tajemnic historia dopiero się rozpoczyna.

Osoby, które zapoznały się już z całą serią Kronik Wampirów Anne Rice doskonale znają zarówno Rowan Mayfair, jak również Michaela Curry i kojarzą niektóre wątki wchodzące w skład Opowieści o Czarownicach z Rodu Mayfair. Jak wskazuje nazwa tejże serii, tym razem poznajemy ze szczegółami długą i tajemniczą historię najbardziej niebezpiecznych czarownic, których los łączy się z bohaterami najpopularniejszych książek o wampirach napisanych przez tę autorkę. Czy jednak warto napalać się na ten tytuł i drżącymi rękoma sięgać po pierwszy tom Godziny Czarownic? To trudne pytanie.

Anne Rice kolejny raz zaprasza swoich czytelników do mrocznego, pełnego magii i demonów Nowego Orleanu, który niewątpliwie tworzy z wielką pasją, dbałością o szczegóły i miłością. Miasto, które poznajemy pełne jest niezapomnianego klimatu przyprawiającego o dreszcze, znajduje się w rękach bogatej rodziny, której sekrety zdają się przenikać każde miejsce i każdą osobę, która zamieszkiwała Nowy Orlean w czasach świetności rodu Mayfair. Nie wątpię, iż osoby zafascynowane twórczością pani Rice oddałyby wiele by na własne oczy przekonać się jakie jest wysławiane przez autorkę miasto, czy aby na pewno jest tak fascynujące, jak się nam zdaje po przeczytaniu pierwszego tomu Godziny Czarownic.

Starą, dobrą Anne Rice znajdziemy również w opisach wydarzeń z przeszłości, które wciągają czytelnika bez reszty w niesamowity świat minionych czasów, a które udokumentowała Talamaska. Osobiście jestem wielką zwolenniczką pani Rice właśnie w tej kwestii, jako że jej opisy przeszłości są niesamowicie barwne, plastyczne i potrafią przyprawić o drżenie. Czytelnik z niecierpliwością czeka na dalszy rozwój wypadków, na odkrycie kolejnych tajemnic, stara się na własną rękę odgadnąć, co się dzieje i w jaki sposób związane jest to z teraźniejszością w powieści. Osadzenie części fabuły w przeszłości to niewątpliwie największy plus Godziny Czarownic.

W przypadku Opowieści o Czarownicach z Rodu Mayfair spotkamy się także z interesującymi postaciami, do których bez wątpienia należy przede wszystkim Michael Curry. Osobiście uwielbiam go i bez problemu potrafię zrozumieć zainteresowanie Rowan Mayfair tym wspaniałym osobnikiem. Michael należy, bowiem do bohaterów nie tylko fascynujących, ale także dokładnie skonstruowanych. Jesteśmy w stanie poznać jego myśli i uczucia, odczuwamy targające nim emocje, a przecież to zaledwie początek dłuższej historii.

Mimo tych niewątpliwych plusów, powieść nie jest już tak wciągająca, jak niektóre tomy Kronik Wampirów. Ciężko określić czego jej brakuje. Może nieprzewidzianych zwrotów akcji? Może większej ilości wydarzeń, które nie pozwoliłyby nam na nudę? Myślę, że nie sposób jednoznacznie określić, czym są braki widoczne w tej powieści, ale są one wyczuwalne i w pewnym stopniu utrudniają pełne oddanie się lekturze. Fani przymknął na nie oko, inni mogą narzekać, ale nic nie zdoła umniejszyć niebywałego talentu autorki.

Tak więc, Godzina Czarownic to nie najgorszy, ale także nie najlepszy początek serii opowiadającej o fascynującej rodzinie Mayfair, którą naprawdę trzeba poznać bliżej. Książkę na pewno warto przeczytać, chociaż nie wprowadzi nas w słodki stan euforii. Mimo wszystko zachęcam do zapoznania się z tą pozycją, gdyż nigdy nie wiadomo, czy dla Was nie będzie ona przełomem.

3 komentarze:

  1. Przeczytam z pewnością. Przekonuje mnie i fabuła, i sama autorka. Fajna recenzja :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Rice tworzy niesamowity klimat w swoich książkach i to mnie najbardziej w jej twórczości pociąga.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam straszną "chrapkę" na tę serię. Powód jest oczywiście najbardziej banalny jaki można wymyślić - kocham twórczość Anny Rice :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za zostawienie po sobie śladu!