poniedziałek, 31 marca 2014

Grzywą malowane - Agata Widzowska-Pasiak




Tytuł: Grzywą malowane
Autor: Agata Widzowska-Pasiak
Wydawnictwo: Dreams
Liczba stron: 192
Ocena: 6/6






Gaja zmaga się z niepokojącym problemem powtarzających się snów, w których bezustannie pojawiają się litery SPK oraz słowa „poznasz go po plamach”. Dziewczyna nie ma pojęcia, co mogą oznaczać te senne rewelacje, ale ma nadzieję kiedyś rozwikłać tę tajemnicę. Wakacje wydają się ku temu idealnym okresem. Tylko czy czas jej na to pozwoli, skoro otwierają się przed nią drzwi niesamowitej przygody? Albowiem Gaja przyjęła zaproszenie przyjaciółki, Jagody, na spędzenie wakacji u jej wujostwa na wsi, a tam na nudę narzekać nie może. Dziewczyna pomaga przy hodowanych przez wujostwo Jagody koniach, uczy się na nich jeździć, bardzo szybko zaczyna darzyć je miłością, zawiera liczne przyjaźnie, a co więcej, okazuje się, że mieszkańcy Dąbrówki i jej okolic borykają się z inwazją kolorowych (!), dzikich królików, które sprawiają wrażenie podejrzanie inteligentnych. Co dziwniejsze, króliki pojawiają się zazwyczaj w pobliżu pięknej, białej klaczy, o którą wypytuje podejrzany mężczyzna. W obliczu wszystkich tych tajemnic, nie ma czasu na bezczynność. Pora znaleźć odpowiedzi i dotrzeć do samego serca sekretów.

Odkrywcą Atlantydy nie zostanę, kiedy zgodzę się z twierdzeniem, iż świat pędzi z zawrotną prędkością, ludzie nie mają czasu by się zatrzymać, a co dopiero myśleć o prawdziwym odpoczynku. Mogę jednak pochwalić się tym, iż odkryłam sposób by nie odbiegając od codziennej rutyny, naładować baterie, odetchnąć świeższym powietrzem i spojrzeć na świat przez różowe okulary. Cóż to za cudowny sposób? Otóż, cała tajemnica tkwi w „książce na receptę”, czyli Grzywą malowane. Możecie mi wierzyć, jako że sprawdziłam to na własnej skórze! Zapewne wydaje się Wam, że powieść przeznaczona dla młodego czytelnika nie jest odpowiednia dla osób starszych, a ja zwyczajnie przesadzam. Nic bardziej mylnego! Na niespełna 200 stronach, Agata Widzowska-Pasiak zdołała zamknąć wszystko to, do czego tęskni zapracowany człowiek – prostotę życia, piękno przyrody, przepyszne jedzenie i niewinną, niemal magiczną przygodę. Grzywą malowane jest więc tytułem, który pozwala czytelnikowi odetchnąć, odprężyć się i zrelaksować na łonie natury. Lekki, wyjątkowy styl autorki sprawia, że czujemy się młodzi, pełni beztroski oraz ciepłej, barwnej chęci do życia. Mało tego, Dąbrówka, jaką widzimy w powieści ukazuje wieś, jaką pamięta się z dzieciństwa, jaką wspomina się z tęsknotą i do której chce się powrócić przynajmniej na kilka chwil.

Warto wspomnieć również o tym, iż Grzywą malowane to lektura, która uczy szacunku do wszystkich zwierząt, w baśniowy sposób podkreśla ich wyjątkowość, skłania do otworzenia się na inne istoty, do ich pokochania, szukania z nimi kontaktu, pomagania nawet w najprostszy sposób. Mało tego, w bezpośredni sposób uzmysławia nam, że im bardziej „normalni” jesteśmy, tym szczelniej zamykamy się na świat zewnętrzny, na uczucia, na innych ludzi. A przecież tak niewiele trzeba by dostrzec tę jaśniejszą stronę życia! W tej książce nie ma „równych” i „równiejszych” bez względu na to, czy mamy do czynienia z człowiekiem, czy ze zwierzęciem. Lubisz czytać? Może Twój pupil również chętnie pozna historie, które kochasz. Wolisz muzykę? Dlaczego twój zwierzaczek nie miałby rozkoszować się nią wraz z Tobą?

Historia Gai i Jagody jest wyjątkowa także z jeszcze jednego powodu. Tak się składa, że pozbawiona jest rzewnego melodramatu, gdyż choć pojawia się tu drobny trójkąt miłosny, to nie musimy obawiać się scen zazdrości, kłótni i zrywania przyjaźni, walki dziewcząt o jednego chłopaka, wystawiania na próbę bliskości łączącej dwie bratnie dusze. To świadczy o ogromnej dorosłości i wewnętrznej sile bohaterek. Jagoda widzi, że obiekt jej westchnień adoruje inną, zaś Gaja stara się zachowywać zupełnie normalnie i nie prowokuje chłopaka, który i jej serce przyprawił o szybsze bicie. Nie oszukujmy się, współcześnie ze świecą szukać podobnej przyjaźni i rozsądku u młodych, zakochanych dziewcząt. W przypadku Grzywą malowane ma to naprawdę ogromne znaczenie dla całości powieści, która nie traci nic ze swojej pozytywnej energii.

Podsumowując, Agata Widzowska-Pasiak zasługuje na gorące brawa, jako że napisała prawdziwe lekarstwo na depresję oraz zamknęła w pigułce cały urok i magię wsi. Wyobraźcie sobie kromkę świeżego, wiejskiego chleba z miodem i szklankę pysznego mleka, a zrozumiecie czym jest ta powieść. Dlatego też polecam Grzywą malowane każdemu zabieganemu, przemęczonemu człowiekowi, który nie ma dla siebie zbyt wiele czasu, jak również wszystkim tym, którzy kochają zwierzęta i magiczne powieści na każdy dzień.

1 komentarz:

  1. Niemal zapomniałem, że to Twoja aktualna słabość - wiejskie życie. Chyba powinienem się bać, bo Ty mnie we wszystko wciągasz i mi się za to obrywa później!

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za zostawienie po sobie śladu!