niedziela, 3 marca 2013

Zapowiedzi: Tam, gdzie śpiewają drzewa



Tytuł: Tam, gdzie śpiewają drzewa
Autor: Laura Gallego
Wydawca: Dreams
Ilość stron: 400







"Zgodnie z jej przewidywaniami Wilkowi ten pomysł nie spodobał się.
– Źródło wiecznej młodości? – zażartował. – Obudź się, Viano. Każdy las ma podobną legendę. To tylko bajki.
– Ale Oki powiedział...
– Oki powiedział ci, że znajdziesz takie...
źródło, jeśli udasz się do serca Wielkiego Lasu?
– Nie – przyznała z niechęcią Viana.
– Ponieważ ono nie istnieje, rozumiesz? Oki jest tylko gawędziarzem, Viano. Wiesz, co to oznacza? Że opowiada bajki. Bajki – powtórzył. – Czyli zmyślone historie.
– Wiem, co to są bajki – odparła Viana, urażona. – Ale mimo to... nie zastanawia cię ani trochę fakt, że Harak...?
– Ani słowa więcej na ten temat.
Viana nie nalegała. Chociaż podjęła już decyzję i Wilk nie był w stanie jej powstrzymać. Nie tym razem."



Wzruszająca i niezwykle wciągająca historia o miłości i pokonaniu przeszkód.

Viana jedyna córka księcia z Rocagrís wraz z nadejściem wiosny planuje swój ślub z ukochanym Robianem z Castelmar, któremu została przyrzeczona jeszcze gdy byli dzieć mi. Jednak podczas święta zimowego przesilenia na zamek przybywa Wlik, rycerz z gór, aby ostrzec króla Nortii o zbliżającej się inwazji stepowych barbarzyńców. Robian, książę, jak i pozostali rycerze, zmuszeni są bronić swojego króla i ziem. Większość z nich ginie w walce i królestwo zostaje podbite przez barbarzyńców. Pozostali przy życiu rebelianci wraz z Vianą postanawiają uwolnić królestwo Nortii spod panowania okrutnego i pozornie nieśmiertelnego króla Haraka. Aby zwyciężyć , muszą poznać tajemnicę Wielkiego Lasu i dotrzeć tam, gdzie śpiewają drzewa...
 


KILKA SŁÓW ODE MNIE:

Powiem szczerze, zupełnie nie wiem, czego spodziewać się po tej książce. Czy będzie przypominała „Fantagiro” (mój ukochany serial z dzieciństwa), czy może każdy z bohaterów zmagać się będzie ze swoimi demonami w miejscu, w którym przyjdzie mu wyczekiwać ponownego połączenia z ukochaną osobą? Pewne jest tylko to, że już przez sam opis przedziera się szczypta magii, która nęci, zaś sama tematyka sięga głęboko w moje wspomnienia pragnień dzieciństwa – średniowieczne realia zawsze pojawiały się w moich marzeniach. Może w poprzednim życiu byłam rycerzem? Ha, kto wie? Nie mniej jednak, jest to powieść, którą muszę przeczytać!





4 komentarze:

  1. Mam na półce, czeka w kolejce do przeczytania, ale pewnie niebawem się za nią wezmę :) Ciekawość mnie zżera :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Pełno tej książki na blogach. Musi coś w sobie miec.

    OdpowiedzUsuń
  3. Właśnie zaczynam czytać książkę i jestem strasznie ciekawa co też mi przyniesie :D

    Swoją drogą, ja również uwielbiałam oglądać "Fantagiro" :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za zostawienie po sobie śladu!