poniedziałek, 20 maja 2013

Pandora Hearts vol. 3 - Jun Mochizuki



Tytuł: Pandora Hearts vol. 3
Autor: Jun Mochizuki
Wydawca: Waneko
Ilość stron: 182
Ocena: 6/6





Wskazówka na piersi Oza poruszyła się, a tym samym rozpoczęło się powolne odliczanie czasu, jaki dzieli chłopaka od okropnej śmierci, od strącenia do najniższego kręgu Otchłani. Choć sytuacja staje się napięta, chłopak nie daje po sobie poznać, co tak naprawdę kryje się teraz w jego wnętrzu. Ukrywając swoje uczucia pod maską uśmiechu stara się żyć dalej i sprawiać jak najmniej kłopotu swoim przyjaciołom. Problem w tym, że od kłopotów nie sposób się uwolnić i wystarcza zaledwie chwila, kiedy to Oz zostaje sam, by już znalazł się w samym środku „zabawy”. Albowiem widząc męczonego przez inne dzieciaki chłopca, Oz postanawia mu pomóc w dość niekonwencjonalny sposób. Udając niemal fanatycznego brutala, napędza stracha trójce osiłków i samej ofierze tego zajścia. Między Ozem, a uratowanym Phillipem Westem zawiązuje się pewnego rodzaju przyjaźń, która zostaje szybko wystawiona na próbę, kiedy w pobliżu pojawia się tajemnicza dziewczyna imieniem Echo. W międzyczasie Gilbert opowiada Alice historię Oza i jego relacji z ojcem, co staje się motywem przewodnim całego tomu, jak również pozwala zajrzeć do wnętrza młodego Vessaliusa.

Trzeci tom Pandora Hearts niewątpliwie jest, jak dotąd, najpoważniejszym i najsmutniejszym z tomików. Puzzle powoli zaczynają wskakiwać na swoje miejsce, chociaż dla czytelnika nadal są niesamowicie niewyraźne i skomplikowane, zagadka, z którą mamy do czynienia zaczyna się rozwijać, tajemnica zacieśniać, a jednocześnie historia staje się coraz bardziej wciągająca. O wiele większą rolę odgrywają tu również drobne wydarzenia dotyczące przeszłości bohaterów, jako że nie są bezwartościowymi fragmentami czasów minionych, ale okazują się mieć ogromny wpływ na teraźniejszość, jak również wyjaśniają aktualny stan rzeczy. Tutaj nic się nie marnuje.

Prawdę powiedziawszy, ten tom mangi to przede wszystkim uczucia, które dominują nad akcją. Już od pierwszych stron widzimy szerzący się smutek, który rozlewa się coraz większą falą po dalszych stronach mangi. Zetknięcie się okropnych przeżyć Oza z niewinną i gorąca miłością młodego Phillipe'a względem swojego ojca sprawia, że czytelnik nie potrafi przejść obojętnie obok tego rozdziału. Wspaniały uśmiech młodego Westa rozbraja i tylko pogłębia melancholię tego tomu, a także sprawia, iż inne uczucia stają się wyraźniejsze, łatwiejsze w odbiorze, bardziej przejmujące.

Równie istotnym elementem trzeciej części Pandora Hearts jest, bowiem samotność, której obawiają się bohaterowie i, do której przyznaje się Oz. Brak ciepła drogiej sercu osoby sprawia, że zadane samotnością rany nie są zauważalne z zewnątrz, ale niszczą od środka. Jak dotąd jest to niewątpliwie jedyny epizod, w którym poznajemy dogłębnie myśli i uczucia głównego bohatera, jak również możemy niemal namacalnie wyczuć troskę chłopaka o inne osoby. Jego empatia uwydatnia wrażliwe wnętrze, które dotąd ukryte było za fasadą uśmiechu, nieporadności i głupoty.

I w końcu, jedno z najistotniejszych przesłań, jakie niesie za sobą ten tom – potrzeba obecności rodziców w życiu młodego człowieka. Poprzez osoby Oza oraz Phillipe'a autorka ukazała głębię przywiązania, jakie dziecko odczuwa względem rodziców, jak również w pełni oddała radość, jaką może wywoływać ich bliskość. Sceny dotyczące tego tematu zdecydowanie należą do jednych z najbardziej wzruszających w tym tomie i potrafią wycisnąć z oczu łzy. Tematyka ta wiąże się także nierozerwalnie z problemem przynależności, której poszukuje każdy człowiek. W tym wypadku to Oz jest osobą, która pozbawiona rodzicielskiej miłości nie rozumie dlaczego istnieje i gdzie znajduje się jego miejsce. W pewnym stopniu pokazuje to jak ważna jest akceptacja ze strony bliskich i poszerza wpływ rodziny na rozwój wewnętrznej stabilności.

Reasumując, trzeci tom mangi Pandora Hearts to wielki wyciskacz łez dla osób wrażliwych, jako że niesie ze sobą ogromne pokłady melancholii i smutku, jak również uczuć, o których na co dzień staramy się nie myśleć. Część ta ukierunkowuje także dalsze wydarzenia tej historii, jako że nie ma wątpliwości, iż mamy do czynienia z tematyką jak najbardziej poważną i poruszającą pewne zagadnienia egzystencjalne. Polecam więc uzbroić się w chusteczki zanim na poważnie podejdzie się do czytania tego tomu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękujemy za zostawienie po sobie śladu!