poniedziałek, 4 czerwca 2018

Zniewolony Książę - C.S. Pacat





Tytuł: Zniewolony Książę
Tytuł oryginalny: Captive Prince
Autor: C.S. Pacat
Seria: Zniewolony Książę
Tom: 1/3
Wydawnictwo: Studio JG
Liczba stron: 312






Ocena:



Oto jest! Pierwszy tom trylogii, na której wydanie w Polsce traciłam już nadzieję. Od bardzo dawna zastanawiałam się, czy któreś z naszych wydawnictw odważy się sięgnąć po „Captive Prince” i oto cudowna wiadomość przyszła z najmniej oczekiwanej strony. Studio JG postanowiło wejść na rynek literacki w wielkim stylu, dając polskim czytelnikom to, co niełatwo znaleźć na naszych księgarnianych półkach – czysty romans homoseksualny.

Życie Damena zmienia się o sto osiemdziesiąt stopni, kiedy wraz ze śmiercią ojca oraz zdradą przyrodniego brata, z prawowitego następcy trony staje się zwykłym niewolnikiem. Aby całkowicie pozbawić go szans na odzyskanie należnego mu miejsca, Damen zostaje wysłany do Vere, gdzie ma dołączyć do książęcego haremu. W kraju, z którym po wielu latach zaciekłych wojen w końcu zawarto pokój, Damen nie może liczyć na żadną pomoc, zaś książę Laurent, jego nowy pan, zabiłby go bez mrugnięcia okiem, gdyby tylko poznał jego tożsamość. Zresztą i bez tej wiedzy oziębły, wyrachowany książę najchętniej pozbyłby się niechcianego niewolnika. Otoczony nieprzyjaciółmi, na dworze, którym rządzą kłamstwa, intrygi i zachcianki możnych, Damen musi znaleźć sposób nie tylko na wyzwolenie się z kajdan, ale przede wszystkim na przeżycie. 

Ponieważ język powieści oraz poziom tłumaczenia to dwie strony tej samej, niezwykle istotnej dla czytelnika monety, na wstępie warto spojrzeć na „Zniewolonego Księcia” pod tym właśnie kątem. Mając do czynienia z romansem, zazwyczaj nie stawiamy poprzeczki szczególnie wysoko, zaś kiedy w grę wchodzi relacja homoseksualna, spodziewamy się z reguły czegoś wulgarnego, jako że do tego właśnie przyzwyczaiły nas coraz liczniejsze na światowym rynku erotyki. Okazuje się jednak, że nie na darmo trylogia C.S. Pacat zdobyła światową popularność i podbiła serca naprawdę licznych czytelników. „Zniewolony Książę” to powieść mająca w sobie pewną językową delikatność i urodę, opisy są subtelne, pozbawione nadmiernej szczegółowości, ale jednocześnie na tyle obrazowe, że pozwalają na uruchomienie naszej wyobraźni. Warto dodać, że w tym tomie nie zaznamy pikantnych, bogatych w szczegóły scen erotycznych. Jeśli zaś chodzi o dialogi, są one płynne i w pełni naturalne. Dzięki temu wszystkiemu powieść czyta się szybko i z prawdziwą przyjemnością. Ponadto, tłumaczenie z czystym sercem można zaliczyć do naprawdę dobrych i starannych, co zdecydowanie przemawia na korzyść polskiego wydania.

Najsłabszą stroną „Zniewolonego Księcia” jest bez wątpienia ograniczony świat przedstawiony. Autorka jak na razie nie odmalowuje nam swojego uniwersum zbyt dokładnie, skupiając się w głównej mierze na miejscach, w których fizycznie przebywa Damen, a tych jest jak na lekarstwo. Nasza wiedza na temat Akielos oraz Vere jest znikoma, ponieważ opiera się na ukazanych w powieści relacjach zagranicznych, na politycznych przepychankach, intrygach, odrobinie historii oraz trochę lepiej przedstawionych aspektach kulturowych. Chyba nie przesadzę mówiąc, że wszystko, co wiemy o tych dwóch krajach moglibyśmy streścić w zaledwie kilku zdaniach. Pod tym względem czytelnik czuje wyraźny niedosyt, kiedy docierając do ostatniej strony, kończy swoją pierwszą przygodę ze „Zniewolonym Księciem”. Porównałabym to do gry, w której świat jest wielką czarną planszą, a my widzimy tylko te miejsca, w których był już nasz awatar.

Muszę jednak przyznać, że o ile świat powieści jest jak na razie rozmazany i pełen niewiadomych, to nie można tego samego powiedzieć o bohaterach. C.S. Pacat tworzy swoje postaci niezwykle skrupulatnie, pozwalając czytelnikowi odkrywać je krok po kroku. Dzięki temu, że nie dostajemy „biernej” charakterystyki podanej na tacy, z każdą stroną, z każdym nowym wydarzeniem dowiadujemy się czegoś nowego, co nierzadko umacnia lub całkowicie zmienia nasze podejście do danego bohatera. To bardzo istotne, ponieważ nasza sympatia lub niechęć opiera się na czynach, a nie pustych opisach. Autorka nie narzuca czytelnikowi sposobu, w jaki ten powinien odbierać wybrane postaci, ale pozwala aby same się nam one zaprezentowały. Inaczej mówiąc, nie opisuje nam bohatera jako prawego i honorowego lecz daje mu szansę pokazania, że taki właśnie jest. Warto zauważyć, że ten sposób kreacji dotyczy to nie tylko osób, z którymi ma do czynienia Damen, ale także jego samego. Bez wątpienia tę metodę tworzenia bohaterów można zaliczyć do najbardziej wartościowych, ponieważ przypominających poznawanie ludzi w prawdziwym życiu, co jest ogromną zaletą powieści.

Z podobną starannością autorka podeszła do tematu relacji międzyludzkich. Żywione przez bohaterów względem siebie nawzajem uczucia nie biorą się znikąd, ale są budowane na istniejących już lub powstających powoli, w miarę posuwania się historii do przodu, fundamentach. Tym samym w „Zniewolonym Księciu” nie ma mowy o czymś tak naiwnym i odrealnionym jak miłość od pierwszego wejrzenia. Pociąg fizyczny – jak najbardziej. Miłość – nie. Co więcej, czytelnik jest świadkiem nie tylko tego, jak powstają, ale także tego, jak zmieniają się relacje między niektórymi bohaterami, w szczególności między Damenem i Laurentem. Choć otaczający Damena świat poznajemy jego oczyma, to wyciągając wnioski z jego obserwacji, jesteśmy w stanie czytać między wierszami i dostrzec subtelne zmiany zachodzące w dwójce głównych bohaterów. C.S. Pacat nie zapomina jednak o przeszkodach, które utrudniają jej postaciom swobodne przeskoki między uczuciami, jak chociażby różnice kulturowe, uprzedzenia, wyrządzone krzywdy lub lata nienawiści między krajami. W ten właśnie sposób, autorka nadaje odmalowywanym w powieści relacjom międzyludzkim niezbędnego realizmu i pikanterii.

Podsumowując, „Zniewolony Książę” to tworzony z rozmysłem i niepozbawiony smaku romans homoseksualny, który swoim wyjątkowym klimatem z łatwością zdobywa serce czytelnika. Autorka nie spieszy się z niczym, powoli buduje swoją trylogię, bohaterów oraz relacje między nimi. I chociaż świat, w którym za sprawą lektury przyszło nam spędzić kilka cudownych godzin nie jest zbyt wyraźny, to jednak mamy do czynienia z całkiem dobrym początkiem romantycznej przygody, której kontynuację chce się poznać jak najszybciej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękujemy za zostawienie po sobie śladu!